W zimowej, bardzo mroźnej odsłonie prezentuję Wam przepyszne rogaliki. W zimie chyba najlepsze jest to, że inspiruje mnie do pieczenia takich pyszności. Pierwszy raz robiłam coś z ciasta zatapianego i przyznaje, że miałam pewne obawy, jednak muszę przyznać, że praca z tym ciastem to sama przyjemność. Po pierwsze ciasto gotowe jest szybciej, niż te które rośnie w tradycyjny sposób, po drugie rogaliki wychodzą lekkie i puszyste, a po trzecie zostają dłużej świeże.
Jeszcze taka ciekawostka, którą zauważyła: rogaliki, które nadziałam kawałkami jabłka lub marmoladą, były miękkie i maślane, a te które nadziałam kawałkami czekolady lub cukrem w kostkach, stały się bardziej kruche. Więc nadziewajcie wg upodobań, pamiętając o tej zależności.
Przepis na te cudownie pyszne rogaliki znalazłam na blogu Dwie Chochelki ,który gorąco polecam.
Uwaga rogaliki uzależniają, mam już na blogu łącznie 4 przepisy na rogaliki i rodzina cały czas domaga się powtórek :)
Rogaliki drożdżowe z nadzieniem orzechowym
Rogaliki twarogowe
Rogaliki maślane
składniki:
- 500g mąki pszennej
- 50g drożdży świeżych
- 1 łyżeczka cukru
- 250g bardzo miękkiego masła
- 2 jajka
- 1 szklanka kwaśnej śmietany 18% (w temperaturze pokojowej)
- na nadzienie: dżem, konfitura lub kawałki czekolady lub po prostu cukier w kostkach
wykonanie:
Mąkę przesiać do dużej miski. W środku zrobić zagłębienie, w które wkruszyć drożdże, posypać je cukrem i wlać część śmietany mieszając drożdże widelcem. Przykryć miskę z przygotowanym rozczynem ścierką i odstawić na kwadrans w miejsce bez przeciągu.
Po tym czasie wlać resztę śmietany do kopczyka z mąki, wbić jajka, dodać masło i wszystko dokładnie zagnieść. Owinąć ściereczką lnianą i włożyć do miski z zimną wodą na około godzinę, aż ciasto wypłynie.
Wyjąć ciasto, odwinąć z ścierki (lekko może się kleić) i wyłożyć na stolnicę obficie obsypaną mąką i znowu zagnieść.
Ciasto podzielić na kilka porcji, rozwałkować w okrąg i kroić na trójkąty (jak pizzę). Na każdy trójkąt nałożyć nadzienie i zwijać rogaliki zaczynając od szerszego końca trójkąta.
Piec przez około 20-25 minut (do zarumienienia) w temperaturze 180'C. Przed włożeniem do piekarnika można je posmarować żółtkiem rozbełtanym z odrobiną mleka.
Jeszcze ciepłe posypać cukrem pudrem.
Smacznego!!
24 komentarze:
Robiłam podobne, z zatapianego ciasta - rewelacja :)
Wyglądają nieziemsko :)
Znam ten przepis od mojej babci, rzeczywiście rogaliki sa przepyszne:) pozdrawiam
dziś jadłam takie same u mojej cioci! rewelacja :D u nas na ten rodzaj ciasta mówi się "topielec", więc "rogale z topielca" brzmią dość złowieszczo ;]
jeszcze nigdy rogalików nie robiłam, będę musiała to zmienić:)
Wyglądają przepysznie. następnym razem poproszę o kilka sztuk :P
naprawdę urocze ;]
prezentują się wspaniale.
Wyglądają przepysznie! Ale kusisz:)
Pyszne, pyszne, pyszne:) Chętnie je zrobioę, będę teraz miała trochę czasu:)
Pozdrawiam:)
Ciekawy przepis :) A ja mam słoik powideł do wykorzystania, więc niezła wymówka do zrobienia rogalików.... ;)
Juz po przepisie widzę, że spałaszowałabym 100 takich, a potem bym rozpaczała że mi w boczki pójdą.
Pięknie wyglądają :)
Z pewnością są pyszne. U mnie na stronie gości podobny przepis ;-))
Pozdrawiam.
www.przysmakiewy.pl
moja mama często takie robi :)
ależ one obłędnie wyglądają :)
Rogaliki doskonałe i pięknie się prezentują.
Mniammmm...
ladne i smkowite:)
zrobię niedługo, bo mi się naprawdę podobają:)
Kochana znam ten przepis i potwierdzam rogaliki są przepyszne :)
A ja zatapianego ciasta jeszcze nie próbowałam. Chyba czas najwyższy, bo Twoje rogaliki wyglądają pięknie!
Pozdrowienia:)
Zatapiane robiłam raz, jak były w weekendowej cukierni. Tamte smakowały wspaniale. Twoje zapewne też.
Jeszcze nie robiłam ale przepis godny uwagi....pozdrawiam w ten mroźny dzień....
Pierwsze słyszę o takim cieście, ale widząc efekt Twoich poczynań z nim, idę w ten przepis w ciemno!:-)
Pychota!! :-)
Prześlij komentarz