Moja lista ulubionych dań powiększyła się o kolejne danie i jednocześnie kolejne spaghetti, ponieważ zachwycałam się już tym z suszonymi pomidorami i tym z serem pleśniowym. Dzisiaj makaron bardzo niegrzeczny, jeśli sugerować się nazwą, chociaż zaraz po zjedzeniu tego dania, przetłumaczyłabym tytuł Slut's spaghetti, jako kurewsko dobre spaghetti :)
Przepis jest autorstwa Nigelli, autorka tlumaczy pochodzenia nazwy od kobiet lekkich obyczajów, które lubiły dania proste, do których wykonania, wykorzystywały produkty prosto z puszek.
Jak by nie tłumaczyć makaron jest smakowity, zapachy które rozchodziły się po kuchni skusiły wszystkich, jeśli podajecie to danie dzieciom, ostrożnie z ilością papryki.
Z komentarzy dowiedziałam się o źródłach pochodzenia tego spaghetti :
'We Włoszech spaghetti z tym sosem zwane jest spaghetti alla putanesca co rowniez mozna jak najbardziej przetlumaczyc jako spaghetti ladacznicy i istnieje w menu kuchni poludniowych Wloch od dawna.Danie to jest tradycyjnym daniem Włoskim."
składniki:
- 3 łyżki oliwy
- 8 filecików anchois, odsączone i drobno posiekane
- 2 ząbki czosnku, obrane i przeciśnięte przez praskę
- ½ łyżeczki płatków chili
- 500g spaghetti (dałam ok 300g)
- 400g pomidorów z puszki lub świeżych, pokrojonych na spore kawałki
- 150g czarnych oliwek, pokrojonych
- 2 łyżki kaparów odsączonych
- sól
- pieprz
- zielona pietruszka do posypania, ja dałam inne świeże zioła
wykonanie:
Na patelni rozgrzać olej i wrzucamy anchois. Smażymy około 3 minut cały czas mieszając, aż prawie się rozpłyną, następnie dorzucamy czosnek i chilli. Wszystko nadal smażymy na średnim ogniu przez kolejną minutę. Kolejno dorzucać pomidory, oliwki, kapary i całość gotujemy przez około 10 minut.
W tym czasie należy ugotować makaron ardente wg instrukcji na opakowaniu. Gotowy makaron odcedzamy, odrobinę wody z makaronu zostawiamy, w razie gdyby sos wyszedł zbyt gęsty można dolać odrobinę tej wody.
Makaron można teraz wrzucić do sosu, wszystko wymieszać i podawać posypane zieloną pietruszką lub innymi świeżymi ziołami.
Smacznego !!
20 komentarzy:
spaghetti ladacznicy?
ojej xd
ale jest kuszące, nie powiem ;]
To raczej zaden wynalazek Nigelli,we Wloszech spaghetti z sosem tym zwane jest spaghetti alla putanesca co rowniez mozna jak najbardziej przetlumaczyc jako spaghetti ladacznicy i istnieje w menu kuchni poludniowych Wloch od dawna.Danie to nazwalabym wiec raczej tradycyjnym,wloskim niz koleknym "produktem" Nigelli.
Blog masz swietny Magdo,complimenti!
Elly
Witaj!
Spodobało mi się to danie ;) Być może dlatego, że jest we mnie troszkę ladacznicy ;)
W każdym razie chciałam zapytać jakich filecików użyłaś? Czy mogą być takie z puszki w oliwie z oliwek?
A , to znane we Włoszech spaghetti alla putanesca! :)))
Smakowicie się prezentuje u Ciebie :)
Pozdrowienia.
Zgadzam się z Elly - to spaghetti alla putanesca - widać Nigelli też smakowało:) Tak czy siak pyszna to potrawa:)
Cudowne smaki:-) ale narobilas mi apetytu:-)
Tak też wypróbowałam ten przepis i jestem nim zachwycona :)
no! taaaaaaaaakie jedzonko to ja kocham! :D szybko i smacznie! czego więcej chcieć? :)
Robiłam:D pychotka:) Nazwa bardzo mi się podoba:)
Nazwa urocza. ;-) Ale serio - sos genialny!!!
Ty to umiesz namówić, kurewsko dobre powiadasz? hehehehe:P biorę na wynos:)
heheh taka rekomendacja z twoich ust musi oznaczać coś naprawdę wyjątkowego :)
Koniecznie muszę spróbować przy najbliższej okazji. Ślinka az cieknie po klawiaturze, pozdrawiam
Grunt to świetna nazwa. No i wreszcie wiem, co znaczy alla putanesca. Jakoś nigdy nie chciało mi się tego sprawdzać.
Warte spróbowania! Wygląda bardzo, bardzo zachęcająco :)
Gwoli nazwy jeszcze - "putana" w jezyku wloskim znaczy k..... ;))) A tak w ogole to sami WLosi nie bardzo sie orientuja dlaczego akurat taka nazwa tego spaghetti. Jedna z ciekawych wersji jaka slyszalam to-jak mi powiedzial znajomy kucharz Gigi- nazwa pochodzi stad,ze sos tego typu gotowaly panie lekkich obyczajow,poniewaz byl b. szybki do zrobienia a panie te po spozytym posilku musialy szybko powrocic do "pracy" ;))
Pozdrawiam
Elly
Brzmi bardzo zachęcająco - i składniki (poza kaparami;) ) i nazwa - grzechem by było nie spróbować ;)
Zrobiłam się głodna:)
Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze miłe słowa :)
Elly dzięki za informacje, wzbogaciłam nimi mojego posta :) Pozdrawiam gorąco i dziękuję za wizytę :)
Magdo,ciesze sie i mam nadzieje,ze nie odebralas negatywnie moich postow :) Dziekuje za zaproszenie- Twego bloga odwiedzam regularnie :)Chcialam sie z Toba skontaktowac,ale nie widze adresu mailowego.
Pozdrawiam.
Elly
Elly - jak mogłabym odebrać negatywnie :) oczywiście, że nie :)
Bardzo się cieszę, że chciało Ci się napisać, a takie informacje zawsze są cenne :)
W razie gdybyś chciała się skontaktować to tylena@gazeta.pl :)
Pozdrawiam i zapraszam :)
Prześlij komentarz