Piękny, gorący lipcowy dzień.
Uwielbiam ten czas, owocowy przepych na targowych straganach, lekkie
pyszne letnie obiady, a wieczorem zapach grilla, który dochodzi z
wszystkich stron.
Grilla urządziliśmy sobie u siostry,
bo przecież nie tylko zapachem człowiek żyje, a wcześniej do kawy
podałam pyszną karpatkę, która kusiła mnie już od dłuższego
czasu.
Przepis znalazłam na blogu Kasia
Gotuje i jak dla mnie idealny.
Ciasto robi się bardzo prosto, może
się wydawać, że jest go mało, ale w piecu z cieniutkiej warstwy
ciasta, wyrosną spore góry i pagórki.
Krem robiony własnoręcznie od
początku do końca, a nie tam jakieś kremy z paczki, jest
najlepszy.
Budyniowo-maślany krem o wyraźnie
wyczuwalnej wanilii, zachwycił mnie szczególnie.
Do przełamania słodkości kremu, na
górę każdej porcji ciasta zaserwowałam sporą garść czerwonej
porzeczki.
składniki:
ciasto:
- 1 kostka masła (200g)
- 1 szklanka wody
- 1 szklanka mąki pszennej
- 4 jajka (całe)
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
krem:
- 500ml mleka 3,2%
- 1 kostka masła (200g)
- 1 żółtko
- ¾ szklanki cukru pudru
- 2 czubate łyżki mąki pszennej
- 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 laski wanilii – dałam 1 dużą
- 500g czerwonej porzeczki
wykonanie:
ciasto:
Do garnka o grubym dnie wlać wodę,
dodać masło i zagotować. Gdy masło się rozpuści zdjąć z ognia
i dodać szklankę mąki i energicznie mieszać (najlepiej
trzepaczką), aż ciasto zacznie odchodzić od ścianek garnka.
Odstawić do ostygnięcia.
Gdy ciasto już ostygnie, dodać
proszek do pieczenia i wbić po jednym jajku za każdym razem
dokładnie zmiksować.
Blaszkę do pieczenia wyłożyć
papierem do pieczenia i wlać połowę ciasta i piec w piekarniku
nagrzanym do temperatury 200'C, przez 20-30 minut, do momentu, aż
dotykane ciasto będzie stawiać wyraźny opór.
Drugą porcję ciasta pieczemy
dokładnie tak samo.
Odstawić do wystudzenia.
krem:
Pół szklanki mleka odlać, a resztę
zagotować z ziarenkami laski wanilii. Do pozostawionego mleka dodać
żółtko, mąkę pszenną i ziemniaczaną i dokładnie wymieszać,
żeby nie powstały grudki.
Zagotowane mleko zdjąć z ognia, dodać
wcześniej przygotowaną mieszanką i energicznie wymieszać,
postawić na małym ogniu i na wolnym ogniu gotować do zgęstnienia
i wystudzić.
Bardzo miękkie masło utrzeć z cukrem
pudrem na puszystą masę, dodawać po 1 łyżce budyniu, za każdym
razem miksując tak długo, aż budyń się wmiesza. Powstanie
puszysty krem.
Wystudzone blaty ciasta przełożyć
kremem i obficie posypać cukrem pudru.
W sezonie obficie przyozdobić czerwoną
lub czarną porzeczką.
Z przepisu na to ciasto można upiec
również eklerki :)
Smacznego!!
9 komentarzy:
Magduś karpatka była przepyszna i jeszcze jeden kawałeczek nam został na później :)Dziękujemy za te pyszności i poprosimy częściej :*
Ps. zdjęcia fantastyczne
Masz rację - nie ma jak własny krem! Nie lubię kupnych.
Pięknie wyszła Ci ta karpatka :)
krem faktycznie musiał byc pyszny z taką ilością wanilii :-)
Piekne i apetyczne zdjecia Madziu :) Uwielbiam karpatke. Nie probowalam jeszcze z porzeczkami... :)
Usciski.
Karpatka to chyba nie jest moje ciasto, choć w towarzystwie czerwonej porzeczki wygląda bardzo apetycznie :)
Madziu, dzięki za przypomnienie karpatki. Ja dawno nie robiłam...ale uwielbiam....tylko ten mój alzhaimerek(Mama) zostawia mi tak mało czasu .....ale pozdrawiam serdecznie.całuski.:)
Fajne przełamanie słodkiego smaku karpatki :)
Z tymi porzeczkami wyglada przecudnie! A domowy krem do karpatki to jest to.
Pięknie wygląda, ciekawi mnie jak smakuje z porzeczką:)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz