Dziś na deser coś pysznego, słodkiego i lekkiego za razem, czy to możliwe – oczywiście, ale tylko pod warunkiem, że znacie blog eatafterreading, to tam Arek serwują takie pyszności.
Od dziś mrożony ananas, to mój ulubiony ananas.
Granita ananasowa z dodatkiem pieprzu seczuańskiego to intrygujący i interesujący deser. Chwilę się zastanawiałam niż dorzuciłam ten pieprz, ale wierzcie, że warto. Podane ilości wystarczą na 4-6 porcji.
Zapraszam na te pyszności.
składniki:
- 1 mały ananas
- 1 łyżeczka pieprzu seczuańskiego (syczuańskiego)
- 2 płaskie łyżki cukru pudru
wykonanie:
Ananasa należy obrać, przeciąć na pół wzdłuż, a połówki jeszcze raz na pół. Z każdej części odciąć 'zdrewniały' środek. Powstałe ćwiartki pociąć na mniejsze kawałki, wrzucić do miski, dodać pieprz seczuański i cukier puder. Zmiksować blenderem na miazgę, przełożyć do pojemnika, przykryć i wstawić do zamrażalnika na kilka godzin aż mikstura zamarznie.
Żeby podać, należy zeskrobywać łyżką i nakładać do schłodzonych szklaneczek.
Smacznego !!
28 komentarzy:
Oryginalnie :)
Oooo fajne! Madziu, gdzie kupiłaś pieprz seczuański?
dzięki :) a pieprz kupiłam na allegro sprzedawca nazywa się 'Skworcu' i ma bardzo duży wybór przypraw i herbat :)
Hmm... robiłam granitę z arbuza i kawową ale ta z ananasem zapowiada się wybornie... i jeszcze ten pieprz...Pycha:)
Granita fajna rzecz ;-)
mniam, bardzo pomysłowo, koniecznie muszę spróbować, a nawet zapiszę to w rzeczach, które musze zrobić koniecznie.
A więc, drukuję przepis, pozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://dream-about-muffins.blogspot.com
takie desery lubię:) mogę się najeść bez poczucia winy:) NA PEWNO PRZYGOTUJĘ:)
super deser! wyglada bardzo zachecajaco:)
ciekawy deser :)
Mnie tylko ten ananas martwi, bo ostatnio czytałam w "Forum", żeby ich nie jeść, bo ze wszystkich owoców świata ma najwięcej w sobie pestycydów. Ale deser wygląda onieśmielająco fantastycznie! :-)
Kocham granitę! Mniam, ależ soczyscie i apetycznie wygląda!:)
Podziwiałam u Arka, a teraz u Ciebie ten boski deser!
No i będę musiała zrobić.Cha!
Ale mieszanka.
Brzmi pysznie i egzotycznie no i pierwszy raz w życiu usłyszałam o pieprzu seczuańskim :) Pozdrawiam
Czytałam o tym,aaa, pamiętam jak od razu miałam na to ochotę...i nic się od tamtego czasu nie zmieniło!
U mnie w podobnych barwach kolorystycznych :D
Jestem zaszczycony oraz dumny z siebie a przede wszystkim z CIEBIE! Dzieki za tak udany sequel!:)))) Jak ci zasmakowal pieprz seczuanski to teraz kolej na krewetki, nie bedziesz zalowac!
Fajny przepis!!Lubię ananas..:)
Wygląda prześlicznie i jaki prosty w wykonaniu:) Super!
Hmmm, chyba tramwaj nr 17 kursuje w Twoim kierunku?;))))))) Najbliższy kurs 16.45...lecę!!!!
Magdo! Świetna! Dodatek pierzu musi czynić cuda! Uwielbiam pieprz w deserach, więc zrobię na pewno!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
te kropeczki pieprzu.. super!
jej ten kolor ananasa tak pobudza! :)
Bardzo ciekawy przepis, o takim połączeniu ananasa z pieprzem jeszcze nie słyszałam, chętnie wypróbuję ten przepis.
o jak tu pysznie i słonecznie!
Od samego patrzenia robi się weselej a po skosztowaniu to już na pewno jest się w raju:))))
Pozdrawiam serdecznie:)
Czy mogże być zamrożony ananas z puszki?
nie próbowałam z mrożonym, ale myślę, że może się udać, jednak ominęłabym wtedy cukier, bo ananas z puszki, jest już wystarczająco słodki :)
Dzięki za odpowiedź:) Pozdrówka i miłego dnia Ci zyczę!!!
Prześlij komentarz