Przedstawiam przepis, który na publikację musiał trochę poczekać, zawieruszył się w archiwum i światło dzienne padło na niego dopiero dziś.
Jednak na pasztet jest zawsze dobra pora, więc polecam Wam gorąco.
Znaleziona w gazecie 'Kuchnia', jak sama nazwa wskazuje propozycja Kurta Schellera.
Przyznaję, że mięso królicze zastąpiłam innym, żeby cenowo było bardziej dostępnie, ale jeśli chcecie zaszaleć czemu nie :)
składniki:
- 300g słoniny
- 500g mięsa króliczego (w wersji mniej odświętnej dałam 250g wątróbki z kurczaka i 250g filetu z indyka)
- 400g karkówki wieprzowej
- 1 duża cebula
- 50g masła
- 50g pieczarek (dałam 150g)
- 50g kurek (nie dawałam)
- 50g posiekanej natki pietruszki
- szczypta majeranku
- gałka muszkatołowa
- sól
- pieprz
- 4 jajka
- 2 bułki namoczone w 100ml mleka
- odrobina brendy
- rozdrobnione ziele angielskie
wykonanie:
Mięso pokroić i marynować przez około pół godziny w przyprawach (majeranek, gałka muszkatołowa, ziele angielskie, sól, pieprz).
Następnie mięso, słoninę, wyciśniętą bułkę (wcześniej namoczoną w mleku), cebulę, natkę pietruszki oraz grzyby zmielić dokładnie dwa razy w maszynce do mielenia mięsa.
Do zmielonego mięsa dodać masło, jajka i brendy.
Całość zmiksować za pomocą np. blendera.
Dodać kilka kostek lodu, aby mięso było zimne przed włożeniem do formy, uzyska się w ten sposób właściwą konsystencję.
Formę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą.
Przełożyć do foremki, piec 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180'C.
Smacznego !!!
12 komentarzy:
Marzy mi się upieczenie dobrego pasztetu, ale przyznam szczerze że bardzo mnie to przeraża.
Pewnie zabrzmi śmiesznie, ale ja nigdy pasztetu jeszcze nir zrobiłam :) Mięsnego oczywiście :)
Wspaniale wyglada, bardzo ale to baardzo lubie przepisy kurta" i mam zamiar kupic sobie jedna z jego ksiazek:)
dla mnie pasztet zawsze wydawał się być czymś bardzo trudnym, świątecznym i w pewnym sensie niedozrobienia.
Ale może sie kiedyś odważę ;-)
Ja pasztet robiła mjuż kilka razy, chętnie wypróbuję z Twojego przepisu. Do mięsa królika kiedyś miałam dostęp i pasztet był pyszny:)
Pozdrawiam:)
wygląda super, ale ja pasztety jadam własnie z królika, bo już się jakoś tak przyzwyczaiłam od dziecka z domowych królików ;P
Wygląda pysznie a brzmi bardzo pracowicie. Nie miałabym siły robić, ale chętnie bym taki zjadła
Na zdjęciach wygląda cudownie...
Widać, że ma pysznie chrupiacą skórkę-UWIELBIAM taką!
Własnie zalegają mi dwie kaczki w zamrażalniku i najwyzszy czas byłoby się z nimi rozprawic :) Przepis biorę , bo wart jest wypróbowania :)* Pozdrawiam !
To przepis dla mnie miłośniczki domowych pasztetów. Królika w nim nie będzie, bo jest on jednym z naszych domowników, wątróbki minimalnie, bo ja niepodrobowa dziewczyna jestem. Ale i tak go upiekę, bo wygląda rewelacyjnie.
Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa, najtrudniejszą rzeczą, albo najbardziej pracochłonną jest mielenie mięsa :) więc nie ma tak źle POlecam
I bardzo dziękuję za to, że jesteście :)
czy jak mam mięso królika to daję wątróbkę , czy nie
jeśli masz 500g mięsa królika, to wątróbki i filetu już się nie daje. Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz