Bardzo lubię grudzień w mojej kuchni,
wtedy tak dużo się dzieje. Już rozpoczęłam wypróbowywanie
świątecznych przepisów, żeby na czas Wam je przedstawić. Jednak
jeszcze póki co przepis na obiad, przecież oprócz słodkości coś
trzeba jeść i wykarmić rodzinkę.
Dziś przepis, który zaczerpnęłam z
bardzo ciekawego bloga Smakiem...,
przepis jest długi i nie ukrywajmy trochę roboty przy tym jest, jak
to zwykle przy lasagne, jednak naprawdę warto. Nic trudnego w tym
przepisie nie znajdziecie i chociaż może Was odstraszyć ilością
działań, które trzeba wykonać, nie poddawajcie się, będziecie
zachwyceni efektem końcowym, a Ci którzy będą mieli okazję
spróbować, będą w niebo wzięci.
Ilości podane wystarczą na
przygotowanie lasagne w naczyniu o wymiarach 20x25cm, albo odrobinę
większym. Przepis z moimi drobnymi zmianami.
składniki:
- 12 płatków makaronu lasagne (suche)
- 2 duże garście startego parmezanu lub dobrego żółtego sera
- 125g sera mozzarella
- kilka liści świeżej bazylii
sos boloński:
- 1 średnia cebula (pokrojona w kosteczkę)
- 1 łodyga selera naciowego (pokrojonego w kosteczkę)
- pół niewielkiej marchewki (pokrojonej w kosteczkę)
- 500g mielonego chudego mięsa wołowego, wieprzowego lub mieszanki obydwu
- 1 ząbek czosnku (drobno posiekany lub przepuszczony przez praskę)
- 400g pomidorów z puszki (najlepiej całych)
- łyżka-dwie oliwy z oliwek
sos beszamelowy:
- 3 łyżki masła (ok. 5og – 1/4 kostki)
- 3 1/2 płaskich łyżek mąki
- 400g mleka
wykonanie sos beszamelowy:
W małym rondlu, na małym ogniu stopić
masło. Dosypać mąkę i od razu trzepaczką energicznie mieszać,
aż konsystencja będzie jednolita. Cały czas trzymając na ogniu
wlać większą część mleka i od razu mieszać. Jeśli będziecie
szybko i dłuższą chwilę mieszać powstanie sos o kremowej
konsystencji. Dodać resztę mleka i znów dokładni wymieszać.
Beszamel powinien mieć konsystencję gęstej śmietany. Sos
pogotować 15-30 sekund i zdjąć z ognia. Dodać gałkę
muszkatołową, sól i pieprz – do smaku.
wykonanie sos boloński:
Na patelni o grubym dnie rozgrzać
oliwę, dodać cebulę, seler i marchew. Mieszać, aż warzywa się
zeszklą. Dodać mięso, przyprawić delikatnie solą i pieprzem i
podsmażyć mieszając, aż mięso będzie zarumienione. Gdy mięso
będzie gotowe, dodać czosnek i wymieszać.
Dodać pomidory wraz z całym sokiem z
puszki. Zagotować, przykryć, zmniejszyć ogień, aby sos delikatnie
bulgotał i dusić 30-40 minut pod przykryciem.
Zdjąć pokrywkę i gotować na wolnym
ogniu jeszcze przez 20 minut. Sos powinien być dosyć gęsty i
esencjonalny
Przyprawić do smaku solą i pieprzem.
Sos można przygotować na dzień
wcześniej, wtedy spora część pracy na m odpadnie.
wykonanie lasagne:
Piekarnik rozgrzać do 180'C.
Jedną garść parmezanu, mozzarellę i
listki bazylii odłożyć - będą potrzebne do ozdobienia lasagne.
Na dnie formy rozsmarować 2-3 łyżki
beszamelu. Na nim ułożyć w jednej warstwie 3 płatki makaronu.
Pozostały parmezan (żółty ser) i
sos boloński podzielić na trzy części, a beszamel na cztery.
Na makaron wyłożyć jedną z trzech
części sosu bolognese, równomiernie rozprowadzić, a na to ¼
część beszamelu i rozsmarować. Oprószyć serem. Przykryć
warstwą makaronu i ponownie wyłożyć sos boloński, sos
beszamelowy, parmezan i makaron. Na nim ułożyć resztę sosu
mięsnego, sos beszamelowy i parmezan.
Ułożyć ostatnie 3 płaty makaronu,
szczelnie przykryć pozostałym beszamelem. Na nim rozsypać
parmezan, odłożony na początku i rozłożyć równomiernie
mozzarellę porwaną na niewielkie kawałki.
Wstawić do piekarnika i piec przez
20-40 minut, do odpowiadającego nam stopnia zarumienienia.
Smacznego!!
Smacznego!!
22 komentarze:
piękna lasagne!!! uwielbiam właśnie lasagne na taki sposób :)
Bardzo dawno nie jadłam... Wygląda bardzo apetycznie :)
Lasagne jest warte każdej minuty spędzonej w kuchni;)
Magdo, u mnie dziś również na obiadek lasagne :) Ja jednak robię bez beszamelu, by je trochę odchudzić ;-)) Pozdrawiam!
A ja jestem wygodna i robię zapiekankę a'la lasagne - zamiast makaronu lasagne dodaję ugotowane farfale - kokardki :)
Uwielbiam, po prostu uwielbiam!
Ale smakowicie wygląda....mniam, mniam.
Nigdy sama nie robiłam lasagne, ale może coś jeszcze upichcą starcze rączki.
Całuski przesyłam i zapraszam na cahdy
Uwielbiam lazanie. Takim daniem podbilabys moje serce Madziu :))
Usciski.
Dobra lasagne wymaga czasu - ale warto jej ten czas poswiecic, bo efekt zwykle powala!
Lasagne jest w mojej pierwszej 5 ulubionych dań :)
Ta lasagne niesamowicie mnie kusi...
I mogę dla niej poświecić dużo czasu.
Na pewno warto!
pysznie wygląda! ja robię właściwie tak samo, choć nigdy nie dodawałam selera
Smacznego, wygląda bardzo apetycznie!
zaiste z lazanią jest zawsze trochę roboty, ale ostatecznie nie ma w tych przygotowaniach nic trudnego a efekt wart jest całej naszej pracy :-)
Dawno nie robiłam więc dobry pomysł, świetny jest Twój przepis,,,,pozdrawiam,,,
już wiem o czym zapomniałam! miałam zrobić lasagne...
Jestem przed obiadem, a w brzuchu burczy jeszcze bardziej ;-) Mega apetyczna :-)
Robimy często, bo Pan Mąż zabiera sobie resztę na obiad do pracy następnego dnia. Ale jeszcze mi się nie znudziła!
Robimy często, bo Pan Mąż zabiera sobie resztę na obiad do pracy następnego dnia. Ale jeszcze mi się nie znudziła!
To pyszności, a zimą jakoś częściej jada się konkrety, bo idzie tym się najeść, jak mało czym...
Pozdrawiam :)
Witaj, bardzo smakowite danie... uwielbiam kuchnię włoską ! na pewno skorzystam z nie jednego przepisu. :) pozdrawiam
mam wielką słabość do takich rzeczy!!!!
Prześlij komentarz