Kasza manna to wspomnienie dzieciństwa wielu z nas, dla jednych szczęśliwe chwile, dla innych budzące wstręt i mrożące krew w żyłach. Na szczęście ja należę do tej pierwszej grupy, moja miłość do kaszy manny przetrwała do dziś, nie raz pokusiłam się nawet o tą kaszę w kubeczkach na sklepowych półkach, jednak to nie to samo, nie ma jak własnoręcznie przyrządzona kasza na mleku, a dla dodania maksymalnych przeżyć smakowych, mleko koniecznie musi być z śmietaną kremówką. Nie da się ukryć, że taka kasza nie mieści się w wytycznych żadnej diety, za to mieści się w mojej top 10.
Poległam tylko na jednej płaszczyźnie, jak na razie nie udało mi się przekazać mojej miłości do kaszki na mojego syna, jesteśmy na etapie, że łyżką wypełnioną kaszą mogłabym go gonić po całym mieszkaniu :)
Proponowane proporcje można zmieniać, wszelkie dodatki zależą tylko od tego co lubicie. Jeśli chcecie zjeść ją na śniadanie, wtedy można dodatek śmietany zastąpić mlekiem, wyrzuty sumienia mniejsze, a radość i tak wielka.
składniki:
- 2 i 1/2 szklanki mleka
- ¾ szklanki śmietany 30%
- szczypta soli
- 1 i ½ łyżki cukru
- 4 kopiaste łyżki kaszy manny błyskawicznej
wykonanie:
Do garnka wlać prawie całe mleko (zostawić około ½ szklanki)i śmietanę, wsypać sól i cukier, wymieszać i zagotować. W pozostałym mleku wymieszać kaszę. Do gotującej się mikstury wlać rozrobioną kaszę, zagotować. Cały czas mieszając gotować około 3-4 minut.
Podawać z ulubionymi dodatkami, u mnie kończące się borówki amerykańskie i syrop klonowy, albo kawałki schłodzonego melona.
Smacznego !!
22 komentarze:
W bardzo oryginalny sposób podane:)
kaszki mannej nie jadlam cale wieki, a teraz mam na nia chrapke:)
miłością do kaszy na mleku pałam od lat i nic nie wskazuje na zmianę tego stanu. pyszny deser
Ale ładnie podana!
Kasza często mnie podratuje kiedy nie mam nic w domu i nie chce mi się iść do sklepu ani zarabiać bułek (czasem używam nawet mleka w proszku!). Najbardziej lubię taką z malinowym sosem:)
Nie pomyślałam o śmietance do kaszy:)
Och Madziu, mnie bys nie musiala ganiac z lyzeczka po mieszkaniu :) Ja kasze manne wprost uwielbiam. Najbardziej na gesto z dodatkiem jakiegos soku, np. z czarnego bzu. Tak kiedys przygotowywala nam ja moja mama :) Tylko nigdy nie jadlam z dodatkiem smietany...koniecznie musze sprobowac :)
Sciskam Cie mocno :)
Kaszy manny nie lubiłam, bo zawsze podawano mi ją na wytrawnie. Na taką wersję mogłabym się pokusić;)
Mniam, bardzo lubie :)
Wygląda bardzo apetycznie!
Pozdrawiam serdecznie!
Mniam! Uwielbiam takie desero - sniadaniowe pysznosci ;)
Magdo, nie ganiaj synusia, mnie ganiano z kluskami lanymi w rosołku, czego do dziś serdecznie nie znoszę! A manna to niestety wróg mojej diety, zawsze musi być obecna w domu obok mąki, bo lubie ją szczególnie na śniadanie, deser poobiedni, kolację no i przekąskę. I chyba dlatego śmietankę dodam 18%, bo będę się z tym lepiej czuła....
Ja tak średnio przepadam za manną, ale akurat tej Twojej bym spróbowała ;)
Fantastyczny pomysł na kaszę!
bardzo fajny sposób podania :)
Zakodowałam sobie ze wspomnień z dzieciństwa, że nie lubię kaszki, a niedawno zrobiłam ją dla kogoś na zamówienie i gdy posmakowałam okazało się, że jest pyszna, więc wykonałam też porcję dla siebie :)
takiej z kremowką jeszcze nie próbowałam...
Ja nie bardzo lubie ale wygląda smakowicie i zachęca....pozdrawiam...
Ja kaszę mannę lubiłam zawsze i do dziś pałaszuję ją z ogromnym apetytem. Szczególnie w takiej, podkręconej, wersji. ;))
O tak, kasza manna to jest dzieciństwo w czystej postaci! :)
Kasza manna to na razie obcy mi temat. Czas to zmienić!
http://food-is-so-good.blogspot.com
Kaszę manną lubię, ale muszę przyznać, że ze śmietanką nie jadłam jeszcze.
Wygląda wspaniale z tymi borówkami. Aż nabrałam ochoty na taką kaszę :D
Kasza manna to horror mojego dzieciństwa. :-) A tu taki fajny deser!
Prześlij komentarz