Dania świąteczne już niedługo się u mnie pojawią, ale dzisiaj będzie bardzo pieprznie.
Pieprznie i pysznie, a to wszystko przy udziale kilku krewetek wytarzanych w przyprawach.
Do tego dania zachęcił mnie Arek, posiadacz świetnego bloga EAT AFTER READING. Danie zostało pomyślnie przyjęte i z pewnością jeszcze nie raz u nas zagości.
Jeśli tak jak my uwielbiacie krewetki, musicie przygotować to proste i pyszne danie.
składniki:
- 12 dużych krewetek tygrysich
- 1 ząbek czosnku (przecięty na pół)
- 2-3 duże suszone czerwone chilli
- 1 łyżka pieprzu syczuańskiego (można więcej)
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 6 łyżek oleju z pestek winogron (lub innego neutralnego, dałam arachidowy)
- sok z ¼ cytryny
- 2 łyżki pociętego szczypioru
wykonanie:
Rozgrzać olej w woku, wrzucić czosnek, chilli i połowę pieprzu syczuańskiego.
Wyłączyć gaz i zostawić na 5-10 minut, żeby smaki się połączyły. Wyjąć czosnek i rozgrzać woka ponownie.
Wrzucić krewetki i resztę pieprzu, smażyć przez kilka minut, aż krewetki zmienią kolor i nie będą surowe w środku.
Posypać szczypiorem i podawać natychmiast. Nie zapomnijcie o sosie, który pozostał w woku., można nim polać delikatnie krewetki, a później wyjeść mocząc w nim kromkę chleba.
Smacznego !!
17 komentarzy:
Magdo! Też się nim zachwycałam u Arka:) Pięknie wyglądają te krewetki u Ciebie!
Pozdrawiam:)
mam wielką ochotę na krewetki od jakiegoś czasu. tylko sama jakoś nie potrafię się zmobilizowac do ich przygotowania, bo nigdy tego nie robiłam..
ja z krewetkami jeszcze się nie mierzyłam. brak niestety chętnych do ich konsumpcji;/
powiem Ci, ze narobilas mi apetytu na takie krewetkowe danie:) smakowite zdjecia:)
Cudne! Uwielbiam krewetki, zwlaszcza te wieksze, a im prosciej przyrzadzone, tym lepiej. Na ostro? Czemu nie!
Napisze tylko, ze nie moge przestac sie oblizywac :)) Podziel sie Madziu, plissss...:)))
O krewetki to ja zawsze, wszędzie i o każdej porze. Twoje wyglądają cudownie:)
Nie przepadam za krewetkami, jednak jak widzę takie dania to zmuszam się, żeby je polubić:)
Pysznie orientalne... :)
Pozdrawiam!
Zapowiada się na pyszną ucztę. Aczkolwiek nie znam takiej odmiany pieprzu.. jeszcze nie znam ;-p
www.przysmakiewy.pl
coś wspaniałego :)
Ooo... krewetki to dla mnie czysta abstrakcja. A pieprzów używam różnych - kolorowego (białego, czarnego, różowego), zielonego, cayenne, ziołowego... A seczuańskiego nie znam.
To zdecydowanie moje klimaty, bo krewetki uwielbiamy w każdym wydaniu :)
Pyszne!
Lubię krewetki i lubię z pieprzem.
Krewetki?? Mniammm..Świetnie wygląda:)
Jak wyrzucę oleje to normalnie mogę sobie to zrobić! EXTRA! XD :))
Uwielbiam krewetki. Brakuje mi świeżych!
Prześlij komentarz