Po raz pierwszy robiłam samodzielnie pesto i jestem zachwycona łatwością przygotowania, możliwościami wykorzystania, no i oczywiście smakiem.
Połączenie tych kilku składników tworzy bardzo złożoną i aromatyczną imprezę smaków.
My podaliśmy pesto na grzankach, ale można również dodać do makaronu i już mamy szybki obiad gotowy. Wszystko tak jak lubię szybko, prosto i bardzo, bardzo smacznie.
W zamkniętym pojemniku można przechowywać do tygodnia w lodówce.
Przepis zaczerpnięty z whiteplate.
składniki:
- 50g orzechów włoskich
- ok. 100ml oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 kromka bułki, skórkę należy odkroić + 4 łyżki mleka
- 1 łyżka świeżej natki pietruszki i koperku
- 2 ząbki czosnku, obrane i posiekane
- sól i pieprz do smaku
wykonanie:
Kromkę bułki zalać mlekiem.
Orzechy uprażyć na suchej patelni, lub w piekarniku, który należy rozgrzać do 180'C, wstawić orzechy i piec przez ok. 10 minut.
Orzechy ostudzić i zmiksować w blenderze z pozostałymi składnikami, powoli dolewać oliwę.
Jeśli konsystencja pesto jest za gęsta, należy dodać odrobinę wody.
Doprawić dolą i pieprzem do smaku.
Smacznego!!
17 komentarzy:
Jakie apetyczne zdjęcia!!!
Magdo, z innych pesto próbowałam tylko pomidorowe, ale ono mi nie "podeszłO" to orzechowe musi być obłędne...!
Słodkich snów!
Super pomysł, lubię orzechowe smaki:)
Orzechowe, chętnie spróbuję:))
Pozdrawiam.
ciekawe to pesto. takiego jeszcze nie robiłam. w ogóle dawno u mnie pesto nie było, trzeba będzie nadrobić w weekend;)
Też mam smaka na nie :)
Uwielbiam Pesto! Super wygląda! :)
orzechowego jeszcze nie jadlam! musi byc pyszne, bo tez tak u Ciebie wyglada! :-)
Jedna z moich ulubionych past, do tego dobry chleb lub goracy makaron i jestem w niebie. :) Podobno z laskowych tez smaczne, ale jeszcze nie probowalam. Pozdrawiam!
Jestem pewna, że to wspaniale aromatyczny dodatek do makaronu i tostowanego chleba... Mniam!
ciekawe to połaczenie orzechów i czosnku ;) Ciekawa jestem smaku ;)
Mam gigantyczne zapasy orzechów, wiec z pewnością się na nie pokuszę :)
Magdo! Wspaniały przepis i piękne zdjęcia! Orzechowego jeszcze nie robiłam, ale skutecznie mnie zachęciłaś:) Pozdrawiam!
przepyszne smaki z samego rana...
może jest to przepis i na moje pierwsze pesto? nigdy jeszcze nie przygotowałam..
ale najpierw w kolejce czekają trufelki, które u Ciebie znalazłam ((:
flusso - bardzo CI dziękuję :)
ewelajna - z pomidorów też chcę wypróbować, ale to jest moje pierwsze i jestem zadowolona z efektu :) wiec może i Ty się skusisz :)
wiosenka27 - to tak jak ja, lubię wszystko co z orzechami :)
Majana - polecam i pozdrawiam gorąco :)
Panna Malwinna - dziękuję bardzo za odwiedzinny i gorąco pozdrawiam
andzia35 - długo mi zeszło zanim się za nie zabrałam, ale teraz gdy mam zapas orzechów, nie było wyjścia :)
Mary - bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam
Karolina - dziękuję za odwiedziny, a co do innych rodzajów pesto, to mam jeszcze ochotę na takie z pistacji, ale z orzechów laskowych też warto wypróbować :)
Zaytoon - masz rację, chociaż z makaronem osobiście nie zdążyłam wypróbować :)
Emma - mimo, że brzmi dziwnie smakuję bardzo dobrze :)
Kasiaaaa24 - to cieszę się, że Cię zachęciłam :)
Kucharnia, Anna-Maria - bardzo dziękuję za miłe słowo i cieszę się, że Cię zachęciłam :)
Paula - :) dziękuję bardzo
asieja - kto wie, może tak :) a co do trufelków to bardzo się cieszę, że Cię zachęciłam :) pozdrawiam CIę gorąco
Takie pesto na grzance kojarzy mi sie z kuchnia tajska, ktora b lubie! :) Napewno pyszotka!
Prześlij komentarz