piątek, 22 stycznia 2010
Sorbet truskawkowy z borówkami
Na przekór zdrowemu rozsądkowi, zrobiłam sorbet i znowu zrobię, bo uwielbiam się mrozić od wewnątrz, siedząc pod kocem. Chociaż na dworze -15'C, sorbetowi w niczym to nie ujmuje.
O sorbecie dużo mówić nie trzeba, owoce są dowolne, zrobiłam z truskawek i borówek, bo zalegały w zamrażarce.
Wyszło pysznie i bardzo zimno.
składniki:
0,5 kg truskawek mrożonych
250g borówek amerykańskich mrożonych
1 szklanka likieru, albo wina musującego
cukier ilość wg upodobania
wykonanie:
Jeśli mamy blender z funkcją kruszenia lodu, należy wszystkie składniki wrzucić do blendera i zmiksować, dodać cukier do smaku. W sumie sorbet można już jeść, lub umieścić w zamrażarce.
Jeśli blender, tak jak mój niestety, nie ma funkcji kruszenia lodu, należy owoce lekko odmrozić, na tyle, żeby nasz blender dał radę, zmiksować wszystkie składniki. Całość przełożyć do odpowiedniego naczynia i włożyć do zamrażarki. W trakcie zamrażania warto kilka razy zamieszać składniki.
Smacznego !!!
Do wydruku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Ojej! Wygląda oszałamiająco:)
Ależ fantastyczny deser :)
W sumie mi też mróz nie by nie przeszkadzał w jedzeniu zimnych pyszności.:]
Magduś!! Z okazji dzisiejszych urodzinek :)Życzę Ci samych kulinarnych sukcesów :) Spełnienie wszystkich marzeń i wiele usmiechu na codzień. Oby kolejny rok obfitował w wiele kolejnych, pysznych smakołyków!! :)
Troche mnie zmrozilo brrr :)) Mimo to na taki deserek na pewno bym sie skusila bo wyglada przepysznie :)
Prześlij komentarz