Widząc te wszystkie wspaniałe przepisy na dania z dyni, a do tego te przekonywujące zdjęcia, postanowiłam i ja polubić dynię.
Na pierwszy ogień postawiłam na ciasto dyniowe i wybrałam takie bardzo, bardzo dyniowe.
Przepis znalazłam u Agnieszki z kuchni nad atlantykiem, po przeczytaniu opisu wiedziałam, że muszę je zrobić.
Przyznać się muszę, że zmieniłam trochę przepis, głównie od strony przypraw, nie lubię cynamonowych i typowo piernikowych , więc ja postawiłam na pomarańcze. Zresztą sami sprawdźcie, wersja oryginalna tutaj , a moja poniżej :)
Przepis na ciasto (oryginalnie bez jajek) pochodzi z południowo-zachodniego rejonu Francji.
Agnieszka pisze: „Ciasto z klasycznego przepisu z Sud - Ouest, , nosi też często nazwę le mesturet. Czasem zamiast piec, smaży się je w formie placków lub pączków na głębokim tłuszczu.”
Tyle wiem od Agnieszki, a od siebie powiem, że naprawdę pyszne i warte wypróbowania.
Ciasto jest bardzo mokre, ze względu na dużą ilość dyni, ma konsystencję budyniu i aromat pomarańczy.
Przepis gorąco polecam !!!
Szczególne pozdrowienia dziś wysyłam dla mojej znajomej Ani R. z Bielska- Białej buziak :)
składniki:
- 800g dyni, takiej już obranej i pokrojonej na kawałki
- 1/2 szklanki wody
- szczypta soli
- 50g masła
- 130g jasnego brązowego cukru lub cukru pudru
- 2 łyżki brązowego rumu
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- 1-2 łyżeczki aromatu pomarańczowego wg uznania
- 1 łyżeczka skórki otartej z pomarańczy
- 4 jajka
- 150ml płynnej słodkiej śmietanki
- 50g mąki
- 100g mąki kukurydzianej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- cukier puder do posypania góry
wykonanie:
1. Pozbawioną skóry i pestek dynie, pokroić na małe kawałki i wrzucić do garnka razem z wodą i solą.
Dynie gotować pod przykryciem na małym ogniu, do miękkości.
Pod koniec gotowania, gdy dynia jest już miękka ściągnąć pokrywkę i odparować resztę wody.
2. Dynie ściągnąć z ognia i zmiksować, następnie dodać masło, cukier, rum, imbir, aromat i skórkę pomarańczową i mieszać, aż masło się rozpuści.
3. Obie mąki i proszek do pieczenia przesiewamy do masy i delikatnie mieszamy.
4. Teraz ciasto zostawiamy na 20-30 minut w spokoju w temperaturze pokojowej, a w tym czasie piekarnik nagrzać do 200ºC.
5. Foremkę (u mnie o bokach 28 x 15 ) wykładamy papierem do pieczenia, żeby łatwo wyjąć, albo wysmarować tłuszczem i wysypać mąką.
Masę przelewamy, bo będzie miała konsystencję płynnego budyniu, do foremki i pieczemy przez 45-55 minut.
Można podawać z waniliowym sosem, ale nam najbardziej smakowała z odrobiną cukru pudru.
Smacznego !!! :)
Do wydruku
6 komentarzy:
rzeczywiscie boski wypiek!
Fantastyczny kolor!
Wyglada przepieknie :) Ta masa jest taka zolciutka, ze az sie ma ochote siegnac po kawaleczek :))
Magdo, bardzo mi miło, że wypróbowałaś ten przepis i ciekawe zastosowałaś modyfikacje. Świetnie to określiłaś, że ono jest takie puddingowe w konsystencji. Pozdrawiam serdecznie.
Polecam zupę z całego serca:)
cudawianki - dziękuję bardzo :)
monika - dyniowy kolor faktycznie jest śliczny :)
majka - a Ty jak zwykle bardzo miła, ślicznie Ci dziękuję
Agnieszka- bardzo dziękuję za miłe słowa, a przede wszystki za super przepis i gorąco pozdrawiam
Sarenka - dzięki, cały czas o niej myślę ;)
Prześlij komentarz