Wczoraj Tytusek skończył 2 lata, więc obowiązkowo zabrałam się za zrobienie tortu.
Wprawdzie oczywiste było, że dla Tytusa najważniejsze są świeczki, jednak smaczny tort jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodził :)
Od razu przyznaję, że z braku czasu wykorzystałam biszkopt gotowy, ale równie dobrze można pokusić się o wykonanie osobiste.
składniki:
- biszkopt
- dżem
- krem (przepis ponieżej)
- śmietana kremówka
- truskawi
- masa marshmallow (przepis ponieżej)
- herbata, albo lekki likier do nasączenia biszkoptu
przepis na krem:
- 100g masła
- 200g czekolady mlecznej
- 1/3 szklanki cukru
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 2 jajka (osobno białka i żółtka)
Czekolade rozpuścić w kąpieli wodnej.
Białka ubić na sztywno, następnie powoli dosypywać cukier, cały czas mieszając. Na koniec do białek wrzucić żółtka.
Masło utrzeć.
Wszystko razem powoli połączyć i zmiksować do utrzymania kremu o jednolitej konsystencji.
Przepis na masę marshmallow ( do ozdobienia tortu)
oryginalny przepis na masę marshmallow .
- 200g pianek marshallow
- 0,5 kg cukru pudru
- 2 łyżki wody
Pianki można podzielić na kolory wtedy proporcjonalnie podzielić cukier i wodę.
Pianki z odrobiną wody rozpuściłam w kąpieli wodnej, gdy już się całkiem rozpuściły, wsypalam połowę cukru, drugą połowę cukru wsypałam już po wyłożeniu na stoplnice w trakcie wyrabiania.
Uwaga wyrabianie trwa dłuższą chwilkę, masa na początku strasznie klei się do rąk, ale w trakcie wyrabiania, nabiera konsystencji plasteliny.
Traktowałam ją dokładnie tak jak plastelinę, żeby masa nie kleiła się do stolnicy i wałka używałam mąki ziemniaczanej, łatwo ją później usunąć.
Z masy można uformować dowolne rzeczy wystarczy tylko trochę zdolności artystycznych, u mnie z tym słabo więc wyszło tylko autko i ślimak Bartosz (ulubieńcy Tytuska)
A teraz wykonanie samego tortu:
Biszkopt nasączyć herbatą bądz likierem, następnie przesmarować dżemem, na to wszystko połowa kremu.
Następną warstwę biszkoptu też nasączamy, następnie idzie krem i bita śmietana. Na to wszystko kawałki truskawek.
Ostatnią warstwę biszkoptu ozdabiamy masą marshallow.
Gotowe.
Przepis nr 37
Do wydruku
2 komentarze:
Jaki śliczny! Synek pewnie był szczęśliwy. A potrafił zdmuchnąć świeczki? :D Moja Córcia bardziej od Bartosza lubi Dyźka;)
Pozdrawiam serdecznie!
potrafił tylko trochę się zapluł :D
Dyziek też jest ulubieńcem Tytuska, ale Bartosz zdecydowanie łątwiejszy do zrobienia :) bardzo dziękuje za odwiedziny i pozdrawiam
Prześlij komentarz