Langosz to jak
pewnie wiecie, węgierski drożdżowy placek, podawany z masłem
czosnkowym, serem, śmietaną i pewnie jeszcze na kilka innych
sposobów. Próbowałam tylko raz, bo w naszej rodzinie to nie ja
jestem fanką takich dań, tylko mój mąż. Węgierski langosz
smakował odrobinę inaczej, ale podobno mój był równie smaczny.
Będę testować jeszcze inny przepis na langosze, ale już ten
całkiem przyjemnie się sprawdził. Dzisiejsze ciasto drożdżowe
jest z dodatkiem ugotowanych ziemniaków i jest bardzo syte.
Podawałam ze śmietaną z czosnkiem i żółtym serem, bomba
kaloryczna, ale w małych ilościach sama przyjemność.
Przepis znalazłam
na blogu Marcepanowy
kącik, podaję z małymi zmianami.
Langosz
składniki zaczyn:
30g drożdży
1 łyżka cukru
1/2 szklanki
letniego mleka
4 łyżki mąki
pszennej
Z podanych
składników zrobić zaczyn, czyli drożdże zasypać cukrem, zalać
letnim mlekiem, podsypać mąką i wszystko wymieszać, a następnie
odstawić przykryte ściereczką, w miejsce wolne od przeciągów, na
15 minut.
reszta składników:
3 średnie ziemniaki
(ugotowane, zimne, przeciśnięte przez praskę)
500g mąki pszennej
2 łyżki oleju
duża szczypta soli
1 szklanka letniego
mleka
wykonanie:
Po 15 minutach do
zaczynu należy dodać zgniecione ziemniaki, mąkę, olej, sól i
szklankę letniego mleka. Ciasto wyrobić.
Przykryć i odstawić
w ciepłe miejsce na godzinę.
Po tym czasie,
ciasto powinno pięknie wyrosnąć, co najmniej podwoić objętość.
Ciasto wymieszać i
nakładać na rozgrzany olej, jeśli ciasto zbytnio klei się do
łyżki, wystarczy zamoczyć łyżkę w zimnej wodzie.
Smacznego!!
1 komentarz:
Bardzo smacznie wygląda :). Pozdrawiam serdecznie :)
Prześlij komentarz