Z malutkim
poślizgiem biegnę do Was z wynikami konkursu z firmą Rossi. Czas
zgłoszeń minął 20 czerwca po północy. Wszystkie zgłoszenia,
które do mnie dotarły ucieszyły mnie ogromnie i jestem bardzo
szczęśliwa, że inni korzystają z moich przepisów i sprawiają
nimi przyjemność swoim bliskim.
Przejdzmy do
najważniejszego, czyli wyłonienia zwycięzcy. Najchętniej
wysłałabym Wam wszystkim nagrody, niestety waga była tylko jedna,
więc musiałam wybrać jedną osobę.
Największą
przyjemność sprawiło mi czytanie wpisu Pana Tomasza i to właśnie
on zostaje laureatem tego konkursu :)
Panie Tomaszu
dziękuję za wysiłek włożony w opis :) i gratuluję wygranej.
Poniżej oryginalny
wpis Pana Tomasza.
Pozdrawiam
wszystkich i bardzo dziękuję za udział w zabawie.
„Do kuchni na co
dzień przychodziłem tylko po to by odnieść naczynia. Nic nie
gotowałem, nic nie piekłem. Pewnego razu, ukochaną dopadła grypa
. I co ? Stanąłem w kuchni . Czy stanąłem również na wysokości
zadania ? A i owszem . Na obiad danie proste, ziemniaczki z kotletem
w płatkach, mizerią i topionym masełkiem . Plus rosołek (który
nie do konca mi się udał, ale jak na pierwszy raz to i tak jestem z
siebie zadowolony a ukochana ze mnie dumna ).
I tu właśnie
nadchodzi mój finał,popisowe pieczenie które wyszło mi doskonale
.
W sieci już nie raz
z żoną przeglądaliśmy bloga http://fantazjemagdyk. w
poszukiwaniu inspiracji do przyrządzenia (z tą różnicą że ja
wybierałem, a żona wykonywała) .
I teraz rolę się
odmieniły .
Swej ukochanej
niespodziankę sprawić chciałem,
więc wielką ochotę
spróbować upiec ciasto miałem.
Na blogu
fantazjemagdyk świetny przepis wyszukałem,
i ochoczo do
pieczenia się zabrałem ...
http://fantazjemagdyk.
Ciasto PYCHOTKA
właśnie je wykonać chciałem
bo żona uwielbia
orzechy - doskonale to wiedziałem.
I zabrałem się do
pichcenia (bez telefonu do Mamy się nie obeszło)
jednak pichcenie w
kuchni w serce jakoś mi weszło .
Po dwóch godzinach
skończyłem - PYCHOTKA smacznie wyglądała
posprzątałem,
ciasto udekorowałem- ma ukocha tego się nie spodziewała.
W salonie
przygotowałem kawkę -bo dawno południe wybiło
i jakoś tak sennie
mi się zrobiło .
Pokroiłem placka,
swą ukochaną sypialni na rękach przyniosłem
po czym kawusie i
placka z fanfarami wniosłem .
Zaskoczyła mnie z
pytanie "czy ty PYCHOTKĘ w sklepie kupiłeś?"
-Sam upiekłem dla
Ciebie , a ona na to "nie wierzę że to zrobiłeś".
Placek tak jej
posmakował, a ja tak jej zaimponowałem
że takiej
szczęśliwej żonki naprawdę jeszcze nie widziałem.
No i nie wiem jak,
chyba telepatycznie rodzice wyczuli zapachy
bo się wprosili i
wraz z wnukami zjedli wszystko ...
Dziękuję Ci za tak
szczegółowe opisanie wykonania placka PYCHOTKA ponieważ ja ,
zwykły amator który w kuchni nic nigdy nie robił, wykonałem "coś"
z czego sam jestem dumny i nie wierzę że mi się udało. Wszystkie
Twoje przepisy są doskonałe, lecz ten wyjątkowo mi się spodobał
.
Wykonałem PYCHOTĘ
z Twoich przepisów
wyszła najlepiej, godna popisów ,
i szczerze polecam
ten przepis do wykonania
w tym cieście jest
tyle walorów do pokochania .
PYCHOTKA jest :
R ROZKOSZNA - niczym
niebo w gębie rozpływa się delikatnie
O ORYGINALNA - za
pomocą dokładnego opisu wykonałem skrupulatnie,
S SMACZNA - zjedzona
do ostatniego okruszka została
S SWOJĄ drogą
teściowa link do Twego bloga od nas zabrała .
I IDEALNA - Pychotka
to od teraz placek mój ulubiony
.
P PYSZNIE
smakujący,ładnie wyglądający- szybko dość zjedzony.
L LEKKI i się w nim
zakochałem, cieszę sie że dla żonki go wykonałem.
Z dużej ilości
przepisów jakie są na blogu fantazjemagdyk.blogspot.com wiele
przepisów wypróbowałem , jednak w tym szczegolnie sie zakochałem.
Może nie jest łatwy do przyrządzenia ale z pewności dokładny
opis w tym pomaga . Cieszę się że istnieje jeszcze taki blog, w
którym mogę ja , mężczyzna delektować się smacznymi przepisami,
który dostarcza mi inspiracji kulinarnych na co dzień .
Pozdrawiam Tomasz „
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz