Nazwę dla tej sałatki wymyślił mój
synek, kiedy pomagał rwać listki sałaty na mniejsze kawałki.
Najlepiej do jej przygotowania użyć świeżych tortellini, ale
każde inne też się nadają. My akurat trafiliśmy na takie z
łososiem, ale z innym nadzieniem też będą pasować. Można tą
sałatkę wzbogacić o dodatkowe składniki, jajko czy ogórek, ale w
tej minimalistycznej wersji już jest bardzo dobra. Bardzo polecam!!
składniki:
- 1 sałata lodowa
- 1 cebula
- 1 opakowanie sera feta lub typu bałkańskiego (LIDL)
- 250g tortellini z łososiem lub innym
- ½ puszki kukurydzy
sos:
- 1 duża łyżka majonezu
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 ząbek czosnku
- sól
- świeżo zmielony pieprz
wykonanie:
Sałatę umyć i osuszyć, a następnie
porwać na mniejsze kawałki. Cebulę pokroić na jak najcieńsze
półplasterki. Tortellini obgotować w osolonym wrzątku wg
instrukcji na opakowaniu. Ser pokroić w kostkę.
Wszystkie składniki sosu wymieszać i
wycisnąć do niego ząbek czosnku.
Do dużej miski wsypać porwaną
sałatę, dodać cebulę, obgotowane tortellini, ser i kukurydzę.
Całość oblać sosem i delikatnie wymieszać.
Smacznego!!
7 komentarzy:
gratuluję synkowi wyobraźni, swietna nazwa :) bardzo lubię takie lekkie sałatki. zwłaszcza z fetą :)
Piękne tortellini!! nigdy takich nie wiedziałam.
A sałatka...pychota:)
Bardzo trafna nazwa, bo sałatka ma elektryzujący, porywający wygląd. Fajny pomysł, działa na moja wyobraźnię smaku
Oj na moją wyobraźnię też podziałała....aż miślinka pociekła.
Wszystkiego Najlepszego Madziu dla Ciebie i Rodzinki w Nowym Roku.
Super nazwę Twój synek wymyślił, bardzo pasuje :-) a do tego jak zachęcająco wygląda :-)
Sałatki uwielbiam, ale prawie nigdy nie jestem zadowolona z tych, ktore sama zrobię. Zatem z najwiekszą chęcia częstuję sie Twoją:)
czarnych tortellini nie jadłam jeszcze :)
Prześlij komentarz