Przepis na terrine zobaczyłam na
stronie o!
kuchnia i poczułam się tak bardzo skuszona, że
postanowiłam również przygotować. Moją terrine zrobiłam na
święta, ale z pewnością powtórzę ją jeszcze nie raz, ponieważ
rodzinka łącznie z najmłodszym smakoszem, była zachwycona. Głównym
składnikiem jest śledź i twaróg, ale dopiero w połączeniu z
wszystkimi dodatkami tworzy idealną całość. Niczego bym nie
pominęła w przygotowaniach, uwielbiam cebulę zamarynowaną w ten
sposób, chrupkość kiełków i bazę z pumpernikla lub innego
ciemnego chleba.
Pamiętajcie, że trzeba to danie
przygotować co najmniej na 2 godziny przed podaniem, ponieważ
obowiązkowo musi tyle postać w lodówce.
- 8 filetów z matiasów
- 800g mielonego twarogu (takiego do serników, ale bez dodatków)
- 1 pęczek szczypiorku
- 1 pęczek koperku
- 1 opakowanie dowolnych kiełków
- 6-8 kromek pumpernikla lub innego ciemnego chleba
- 2 cytryny
- 30ml octu winnego
- 2 małe czerwone cebule
- 3 łyżki cukru
- 2 i ½ łyżki żelatyny
- pieprz do smaku
wykonanie:
Śledzie dzień wcześniej ułożyć w
naczyniu, wycisnąć na nie sok z jednej cytryny i zalać zimną
wodą.
W następnym kroku śledzie wyjąć z
zalewy, osączyć na papierowym ręczniku i pokroić w kosteczkę.
Koperek i szczypiorek umyć i drobno
posiekać. Wymieszać rybę z twarogiem, koperkiem i szczypiorkiem.
Doprawić do smaku pieprzem. Nie solić.
Sok z 1 cytryny wymieszać z wodą tak
aby otrzymać razem 100ml płynu. Podgrzać go i rozpuścić w nim
żelatynę. Następnie ostudzić i wymieszać z twarogiem.
Foremkę do ciasta lub inne naczynia o
płaskim dnie i prostych bokach wyłożyć folią spożywczą.
Wyłożyć do foremki masę twarogową, a na nią kromki pumpernikla.
Chleb powinien zakryć całą powierzchnię, więc gdyby była tak
potrzeba, należy go dociąć na wymiar formy.
Wierzch również nakryć folią i
przygnieść czymś płaskim i ciężkim.
Foremkę wstawiamy do lodówki na
minimum 2 godziny, a w tym czasie zabieramy się za przygotowanie
zalewy do cebuli. W tym celu do rondelka wlać 30ml octu winnego,
100ml wody i dodać 3 łyżki cukru. Mieszaninę podgrzewać
mieszając, aby cukier się rozpuścił, Zagotować, a następnie
wystudzić. Cebulę pokroić na cienkie plasterki i włożyć do
zalewy.
Foremkę obrócić do góry dnem i
wyłożyć terrinę np. na płaską deskę do krojenia. Zdjąć folię
i całość pokroić na kawałki. Ozdabiamy cebulą osączoną z
zalewy i kiełkami.
Tą przekąskę można przygotować
nawet na 2-3 dni wcześniej, wystarczy przechowywać ją szczelnie
przykrytą folią spożywczą, w lodówce.
Smacznego!!
12 komentarzy:
Smacznie!
Ciekawy przepis - z całą pewnością się skuszę, kiedy przejdzie mi przesyt śledziowy, bo przez ostatnie tygodnie śledzie jadłam pod wieloma postaciami... jednakowoż nastąpił pewien zgrzyt w Pani przepisie, chodzi o mi dokładnie o "tą przekąskę", czy nie powinno być "tą przekąskę"? Polecam lekturę poradni językowej pod następującym linkiem: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=2227. Pozdrawiam serdecznie - Wierna Czytelniczka :-) PS. Uwielbiam Pani przepisy za to że nie są przesadzone, z trudno dostępnych składników, ale jednocześnie nie tak oczywiste :-)
Skoro nawet najmłodszemu smakoszowi podeszło do gustu coś śledziowego to musi być pyszne :)
Reklama sama w sobie :)
to musi być pyszne!
wyglada pieknie!
Bardzo ciekawy i efektowny przepis.
Fantastyczny przepis! Na karnawałowe przyjęcia jak znalazł :) Pozdrawiam noworocznie :)
O ludku! Ale to przepysznie wygląda!
I to jest kolejny przepis, który muszę przepisać :)
Pozdrawiam :)
Pysznie i jak ładnie wygląda :) wśród gości na pewno zrobiłyby furorę
Fajny przepis. Wygląda smakowicie.
Oj fajna rzecz :-)
Zamawiam znów na przyszłe Święta :) Były pyszne!!!!!!!
Prześlij komentarz