Jakoś z czasem ostatnio krucho, ale to
pewnie jak u wszystkich. Wkoło wszystko dzieje się tak szybko, może
nawet za szybko, a nam nie pozostaje nic innego jak jakoś nadążyć
za światem.
Jeśli chodzi o moją ulubioną
dziedzinę życia, czyli jedzenie to z wielką przyjemnością
wspominam pieczony na święta pasztet drobiowy z pistacjami, na
który przepis znalazłam na blogu Majki.
U mnie dopiero dzisiaj, ale nic nie
stoi na przeszkodzie, żeby go sobie teraz upiec i pysznie obkładać
swoje kanapki. Gorąco Wam polecam, bo to jeden z lepszych pasztetów
jaki miałam okazję piec, jest przepyszny.
składniki:
- kurczak (około 1,8kg)
- 3 suszone grzyby
- 3 marchewki
- 2 pietruszki (korzeń)
- 2 ziarenka ziela angielskiego
- 100g niesolonych pistacji
- 1 łyżka masła
- 2 cebule
- 500g wątróbki drobiowej
- 4 jajka
- 100ml śmietany kremówki
- sól
- świeżo zmielony czarny pieprz
- gałka muszkatołowa
wykonanie:
Grzyby namoczyć na 2-3 godziny w
zimnej wodzie.
Kurczaka, namoczone grzyby, marchewki i
pietruszki oraz ziele angielskie włożyć do dużego garnka (ja
sobie kurczaka zrobiłam na mniejsze kawałki), zalać niewielką
ilością wody i dusić do miękkości.
Z kurczaka usunąć kości. Pistacje i
cebulę posiekać. Masło stopić na patelni, zeszklić cebulę.
Dodać oczyszczone i pokrojone
wątróbki, razem podsmażyć.
Mięso z kurczaka, wątróbki z cebulą,
warzywa i połowę pistacji zmielić dwukrotnie, wbić jajka, dodać
śmietanę, przyprawić do smaku solą, pieprzem i gałką.
Dodać resztę posiekanych pistacji,
wyrobić masę. Przełożyć do natłuszczonej i wysypanej bułką
tartą formy (keksówki o długości około 25cm).
Piec około 50 minut w temperaturze
190'C. Wyjąć z piekarnika, wystudzić w formie.
Podawać na zimno z sosami lub piklami,
albo z dodatkiem chrzanu.
Smacznego!!
17 komentarzy:
Pięknie wygląda.Z pistacjami musi być pyszny. Lubię takie domowe pasztety:)
Uściski:*
Nawet nie wiesz Madziu jak sie ciesze, ze wyprobowalas przepis :) I ciesze sie ogromnie, ze pasztet przypadl Wam do gustu :)
Buziaki :)
Z pieczeniem pasztetu jeszcze sie nie mierzylam, ale zamierzam wkrotce to zmienic i cos mi sie zdaje, ze juz wiem, jaki przepis pojdzie na pierwszy ogien.
Też zaciekawił mnie ten przepis, teraz już wiem, że warto poświęcić mu swój czas! Pozdrawiam
fajny ten dodatek pistacji:) pasztecik, ze palce lizac:)
Z pistacjami jeszcze nie jadłam, świetny przepis...pozdrawiam...
Lubię pieczone pasztety. Z pistacjami - ciekawy pomysł! Wypróbuję! :)
Pasztetu wielkopolskiego z 'profi' nie ruszę... nie lubię, nie zniosę, fu. Ale takie pieczone... tym bardziej domowe - mogę wyjadać łyżką z foremki!
swietnie sie zapowiada!!! ja robilam paszet z pistacjami taki nie pieczony,ale tez pyszny byl!!!
Pozdrawiam :)
Pasztet wygląda doskonale i te pistacje.... miami :)
A ja często robię pasztety warzywne - próbowałam już dodawać do nich pestki słonecznika i dyni (było pyszne!), więc może spróbuję też zaszaleć z pistacjami :)
Przepadam za pasztetami, zwłaszcza domowymi. A z pistacjami nie jadłam - brzmi bardzo zachęcająco! :)
Mmmm...wygląda bardzo apetycznie :)
Zapraszam do mnie ...zostałaś wciągnięta do zabawy i czekam na odpowiedzi:http://jestsmacznie.blogspot.com/2012/05/tag-11-pytan.html
super pomysl! :d
na pewno wypróbuje!
zapraszam do mnie:
http://foodandjewellery.blogspot.com/
Zachwycający! Brawo:)
Nie ma jak domowe jedzonko ;-) Co swoje to swoje.. i znacznie smaczniejsze ;-)
www.przysmakiewy.pl
Wygląda ekstra, ale ja chyba nie mam takiego talentu, żeby zrobić takie pyszności, więc na razie zostaję przy kupnych, albo w Kredensie a na wyjazd pod namiot Profi, pyszniutki i dzieci go uwielbiają :)
Prześlij komentarz