Szpajza to tradycyjny śląski deser. Podaje się go przy wszystkich ważnych okazjach, jak komunie czy wesela, oraz wszystkie możliwe święta :) Mieszkam na śląsku przez całe życie, ale dopiero nie dawno dane mi było spróbować tego przysmaku. Zasmakowało mi bardzo, dodatek rodzynek namoczonych w rumie, to ostatnio mój ulubiony dodatek, a kawałki gorzkiej czekolady cudnie się przegryzało.
Można również pokusić się o wersję cytrynową, która wydaje się być nieco lżejsza i bardziej pasuje może na wiosenne podwieczorki. Obie wersje poniżej.
Przepis zdobyłam od Pani Ani z Chudowa i gorąco Wam polecam bo tradycyjne potrawy są najlepsze.
Podane ilości wystarczą na 4 porcje.
składniki:
- 5 jajek
- 5 łyżek cukru
- 5 łyżeczek żelatyny (moim zdaniem wystarczą 3 łyżeczki)
- 1 kopiasta łyżka kakao
- ½ kieliszka wódki
dodatkowo:
czekolada gorzka
rodzynki namoczone w rumie
wykonanie:
Biała ubić z cukrem, następnie dodać żółtka i jeszcze chwilkę ubijać.
Gdy białka i żółtka się połączą, dodać kakao i ubijać na małych obrotach. Cały czas ubijając dodać wódkę.
Żelatynę rozpuścić w jak najmniejszej ilości wody i wystudzoną, ale nie całkiem zimną wlać małym strumykiem i jeszcze delikatnie wymieszać mikserem.
Przygotować 4 pucharki w których znaleźć powinny się kawałki czekolady i namoczone wcześniej rodzynki w rumie. Miksturę wlać do pucharków i delikatnie wymieszać z dodatkami, wstawić do lodówki do stężenia.
Podawać z bitą śmietaną.
Smacznego
Wersja cytrynowa
składniki:
- 5 jajek
- 5 łyżek cukru
- 1 cytryna
- 5 łyżeczek cytryny (wystarczą 3)
wykonanie:
Jajka ubić jak wyżej. Dodać sok z jednej cytryny. Żelatynę rozpuścić jak wyżej i dodać wystudzoną do masy. Następnie dodać skórkę otartą z jednej cytryny, wymieszać i rozlać do pucharków.
Smacznego po raz drugi :)
18 komentarzy:
Bardzo ciekawe. Muszę wypróbować.
Pyszności. Uwielbiam tego typu desery!
pycha. :)
pozdrawiam
Wygląda bosko! Nigdy nie jadłam szpajzy.
Chętnie kiedys skosztuję.
Pozdrowienia:)
nie znałam takiego deseru. wygląda bardzo kusząco;)
Od urodzenia mieszkam na Śląsku, ale tego deseru nie znałam i nigdy nie jadłam (zresztą, nikt w mojej zwariowanej rodzince go nie zna). Teraz chyba w końcu muszę wypróbować:)
Super, że "promujesz" szpajzę. Czas odpocząć od tiramisu. Szpajza to dowód, że my tu na Śląsku też pyszne, finezyjne desery robimy;-)
Szpajaza to pyszny i elegancki deser. Dobry wybór Magdo;-).Można rzec,że cudze chwalimy, np. tiramisu, a swego nie znamy, a warto znać;-. Można pofantazjować ze składnikami, dodatkami. Fajne zdjęcia.
ciekawy deser :)
ciekawy deser :)
Wygląda fantastycznie. Jadłam dopiero dwa razy w życiu wersję czekoladową i jest pyszna, czas teraz na wiosenną cytrynową :)
pozdrawiam
Coś wspaniałego, nigdy o takim deserze nie słyszałam, ale ja nie jestem ze śląska. Lubię taką konsystencje deserów- zarówno czekoladowy jak i cytrynowy brzmi pysznie.
Ale intrygująca ta szpajza!
Chętnie bym spróbowała cytrynową wersję. I tak ładnie pokazałaś deser!
Nie wiem sam jeszcze czy z powodu twojwj aranzacji czy z powodu tresci ten deser kojarzy mi sie z latami 70tymi i pewnie fajnie by pasowal do jakiejs imprezki tematycznie nawiazujacej. Przesympatyczna ta szpajza! Ja rowniez b lubie rodzynki nasaczane roznymi alkoholami i to nie tylko do deserow!
oo to coś dla mnie (:
Śląska tradycja a ja pierwsze słyszę, wstyd i hańba, a w zasadzie gańba;)
O.., piękne, proste, pyszne :)
Bardzo bardzo.. zachęca ;-) A do tego czekolada.. rozmarzyłam się ;-D
www.przysmakiewy.pl
Jadłam szpajze dwa razy u bratowej, truskawkową i czekoladową z rumem. Pyszności. szukam już kilka dni przepisu i może go właśnie znalazłam. A jak pisze przedmówczyni - wstyd ze go nie znałam wcześniej.Naiwazniejsze , że juz znam i na zawsze wejdzie do mojej kuchni w róznych wersjach.:D
Prześlij komentarz