Żeberka to jeden z przysmaków mojego M., uwielbia i te zrobione tradycyjnie przez moją mamę i te którymi go częstuję eksperymentując z marynatą, albo glazurą i zawsze mówi, że mogłam zrobić więcej.
Dzisiejszy przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson 'Forever Summer' i wymaga dosyć dużej ilości składników, ale nic wyszukanego, więc dałam radę.
Żeberka są lepkie od miodu, słonawo – ostre od sosu sojowego i octu z wina ryżowego i bardzo aromatyczne za sprawą imbiru, cynamonu i przyprawy 'Pięć smaków'.
Ilość na 4-5 porcji.
składniki:
- 16 sporych żeberek wieprzowych
na marynatę:
- 4 łyżki octu ryżowego
- 4 łyżki sosu sojowego
- 2 czerwone papryczki chili, grubo posiekane
- 5 cm kawałek świeżego imbiru, obranego i pokrojonego na cienkie plasterki
- 2 łyżki płynnego miodu
- 1 laska cynamonu, pokruszona na kawałeczki
- 1 łyżeczka oleju sezamowego (z braku dałam więcej arachidowego)
- 2 łyżki oleju arachidowego
- 4 dymki, grubo posiekane
do pieczenia:
- 2 łyżeczki przyprawy 'Pięć smaków'
- 2 łyżki płynnego miodu (ten miód pominęłam)
do podania:
- 2 czerwone lub zielone chili, drobno pokrojone (nie miałam dałam pora)
- 2 dymki, drobno posiekane, albo mały pęczek świeżej posiekanej kolendry
- od siebie dodałam kaszę ugotowaną wg instrukcji producenta
wykonanie:
Żeberka włożyć do dużego plastikowego worka i dodać wszystkie składniki marynaty.
Zawiązać ciasno i starannie wszystko wymieszać, potrząsając workiem.
Najlepiej zostawić je na noc w lodówce, ale jeśli macie mało czasu wystarczy im dwie godziny w chłodnym miejscu.
Rozgrzać piekarnik do 200'C.
Wyjąć żeberka z lodówki, odczekać, aż uzyskają temperaturę pokojową, po czym całą zawartość plastikowego worka wyłożyć na blachę do pieczenia.
Przykryć szczelnie folią aluminiową i wstawić do nagrzanego piekarnika na godzinę.
Po tym czasie zdjąć folie z blachy, posypać żeberka przyprawą 'Pięć smaków' i polać wieprzowinę miodem. Wstawić żeberka do piekarnika na dalsze pół godziny.
Po piętnastu minutach wysunąć blachę i przewrócić je na drugą stronę.
Uważać, by ich nie przypalić. Może się okazać, że do tego, by stały się chrupkie i lśniąco brązowe , wystarczy im już tylko 10 minut.
Zdjąć je z blachy, ułożyć na dużym półmisku i posypać z wierzchu drobno posiekanymi chili, dymką lub świeżą kolendrą, można podawać również z kaszą.
Smacznego!!!
5 komentarzy:
Wszystkie przepisy Nigelli są trafione:) Pyszne danie:)
Tak, Nigella ma naprawdę świetne przepisy ;) Żeberka super wyglądają, choć ja osobiście nie przepadam ;D
Żeberko bardzo rzadko przyrządzam, ale może czas to zmienić. Mój K. pewnie byłby szczęśliwy.
ja też bardzo lubię żeberka...ale mi narobiłaś smaku
Ja fanką żeberek nie jestem...ale jak widzę takie (szczególnie z tą glazurą...) to jednak bym zjadła :D
Prześlij komentarz