Dzisiejszy wpis chyba nie może nazywać się przepisem, a raczej propozycją podania.
Szparagi wprawdzie sezonowo już się kończą, jednak danie warte zapamiętania i wykorzystania w przyszłym sezonie szparagowym.
Danie banalnie proste, no może poza wykonaniem jajek w koszulkach, ale po kilku próbach i to się udało.
Rady w sprawie jajek w koszulkach zaczerpnęłam z strony Olive and flour.
Jeśli nie ma już szparagów, warto zrobić same jajka, są bardzo smaczne.
składniki:
- 1 pęczek szparagów
- jajka
- sól
- pieprz
wykonanie:
Szparagi blanszować w osolonym wrzątku przez ok. 3 minuty, odcedzić i zahartować zimną wodą.
W garnku zagotować wrzątek, do którego należy dolać kilka łyżek octu.
Gdy woda już się gotuje przelać do niej delikatnie jajko. Białko, które się rozleje należy zagarniać łyżką, żeby stworzyło okrągłe zwarte jajeczko (: Jajka gotować najlepiej pojedynczo, wtedy łatwo opanować sytuację.
Szparagi i jajka wyłożyć na talerz, delikatnie przyprawić solą i pieprzem.
Żółtko jajka wspaniale rozlewało się po szparagach i świetnie pasowało.
Smacznego!!!
6 komentarzy:
Uwielbiam tak podane szparagi. Często dodaję jeszcze cytrynowy sos holenderski.
wyglądają super!
Prosto i pysznie :) I do tego jakie kolory!
Kocham szparagi, mniam!
jakie ładne zdjęcia.. :-) takie pełne prostoty. i smaków.
W prostocie tkwi siła :)
a ja bym dziś chętnie taką kolację zjadła...
Prześlij komentarz