niedziela, 1 listopada 2009

Danie obiadowe, czyli warzywa i wieprzowina zapiekane w cieście



Przepis ten znalazłam w książce Nigelli ' Nigella gryzie'.
Od dawna miałam ochotę na tą książkę, ale zawsze było coś innego w kolejce ;), aż pewnego pięknego dnia mój kochany mąż udał się do Emipka po bilety na Hey (hip hip hurra!!!!!!!!!!!!!) i razem z biletami wręczył mi właśnie tą książkę.
Podwójna radocha :)

Co do samego dania to powiem szczerze do to końca nie wiedziałam co z tego wyszło, a wyszło palce lizać :)

Zastosowałam się całkowicie do przepisu Nigelli poza małymi wyjątkami, które opiszę w przepisie.
Danie będzie u nas gościć jeszcze nie raz, bo jest pyszne.

Nie przejmujcie się bardzo długim opisem, bo wcale nie ma przy tym tyle pracy.

Dlatego jeśli macie chwilkę czasu, to zróbcie bo warto !!!

Moim zdaniem podane ilości wystarczą na 2 porcje, albo na 4 jeśli podamy z warzywami, albo sałatką.


składniki
na ciasto:

  • 250g mąki pszennej (w oryginalnym przepisie mąka włoska typu 00)
  • 50g margaryny
  • 75g zimnego masła
  • ok. 60 ml zimnej, osolonej wody
  • 1 jajko ubite z solą, do posmarowania ciasta


na farsz:

  • 325g (2-3 sztuki) pomidorów, mogą być też z puszki
  • 200g (2 sztuki) cebuli
  • 2 jajka ugotowane na twardo
  • 2 łyżki oliwy
  • 250g mielonej wieprzowiny (w oryginalnym przepisie wołowiny)
  • duża szczypta mielonego ziela angielskiego, dałam 4 kulki (ale wtedy pamiętać trzeba, żeby je wyjąć)
  • sól
  • pieprz
  • 90g czarnych oliwek bez pestek (niestety u mnie brak)


wykonanie:

1. Najpierw zastosowałam trik Nigelli czyli: mąkę należy wsypać do naczynia, które zmieści się w zamrażarce, dodać posiekane (na ok 1 cm kosteczki) masło i margarynę. Nie mieszać, poprostu włożyć do zamrażarki na 10 minut, nie trzeba przykrywać.

2. Teraz mąkę z margaryną i masłem wsypać do miski miksera. Miksować, aż otrzyma się grudki przypominające okruchy chleba.
Nie przerywając miksowania, powoli dodawać schłodzoną wodę – do momentu, gdy ciasto prawie zacznie się łączyć.

3. Wyłączyć mikser i rękami zagnieść w lepką kulę.
Podzielić na dwie równe części i każdy rozgnieść na razie na dwa grube placki.
Ja robię to wkładając ciasto między dwa arkusze pergaminu, wtedy nie muszę podsypywać tak mocno mąką, naprawdę ułatwia pracę.
Placki nakryć folią, lub zostawić w pergaminie i wstawić do lodówki na około 20 minut.
Te przygotowania można zrobić nawet z 2 dniowym wyprzedzeniem.

4. W czasie czekania na ciasto przygotować farsz.
Ugotować jajka na twardo.
Pomidory sparzyć i obrać z skórki, pozbawić gniazd nasiennych, a następnie pokroić w większą kostkę.
Cebulę obrać i posiekać, jajka i oliwki również.

5. Na dużej patelni na średnim ogniu, rozgrzać oliwę.
Podsmażyć cebulę, aż zmięknie i zacznie zmieniać kolor, wtedy dorzucić pomidory i smażyć przez minutę, zanim doda się mielone mięso. Dobrze mieszać, żeby mięso się rozdzieliło.

6. Gdy mięso zbrązowieje, dodać posiekane jajka i oliwki, ziele angielskie, sól i pieprz.
Smażyć na małym ogniu przez ok 20 minut, mieszając od czasu do czasu.

7.
Przygotować blachę. Posypać mąką blat oraz ew wałek.

8. Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.

9. Ciasto wyciągnąć z lodówki i rozwałkować pierwszą część na cienki placki, ale nie za cieniutki.
Jeśli używacie pergaminu pójdzie w miarę łatwo, jeśli nie podsypujcie ciasto i wałek mąką.
Przenieście go na przygotowaną blachę.
Rozwałkować drugi placek i pozostawić na chwilkę na blacie.

10. Na pierwszy placek nałożyć farsz, pozostawiając mniej więcej 3-centymetrowy wolny pasek wokół brzegu. Zwilżyć ten brzeg palcami zamoczonymi w zimnej wodzie.
Ułożyć na farszu drugi placek, docisnąć do siebie brzegi obu placków, można zwinąć je raz i docisnąć widelcem.

11.
Wierzch ciasta należy nakłuć widelcem, a następnie posmarować jajkiem – lekko ubitym ze szczyptą soli.
Wstawić do piekarnika na 20 minut.
Po tym czasie ciasto będzie złote i upieczone.

Kroić na duże kawałki i jeść na ciepło, albo na zimno.

Polecam !!!!

Do wydruku

7 komentarzy:

Izaa pisze...

wygląda bardzo smakowicie... dodaję do ulubionych...;):)

asieja pisze...

nie wiem z czego cieszyłabym się bardziej
z biletów czy z książki (:
a już na pewno z obiadowego dania!

andzia-35 pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
andzia-35 pisze...

Wygląda pysznie!

magda k. pisze...

Izaa - cieszę się bardzo

asieja - no ja też miałam dylemat, ale dałam radę :)

andzia-35 dziękuję bardzo :)

zygma65 pisze...

Szukałam czegoś nowego i chyba znalazłam. Ciekawe czy mi się uda hahahha. Dziękuje

magda k. pisze...

zygma65 z pewnością się uda :) danie smaczne więc gorąco polecam

LinkWithin

Blog Widget by LinkWithin