Pewnego pięknego dnia sprawiłam sobie w końcu kokilki :) przyniosłam je do domu i od razu zaświtała mi myśl, że gdzieś widziałam super przepis tylko brakowało mi foremek.
Znalazłam go oczywiście w mojej ukochanej Nigella Ekspresowo”.
Wiedziałam, że to danie przypadnie do gustu mojemu M. ale nie spodziewałam się, że aż tak, już namawia mnie na kolejny raz.
Za pierwszym razem jako dodatek wykorzystałam odrobinę żółtego sera, ale mam już pomysł na jajka z grzybkami, szynką, albo niebieskim serem mniam
Używam kokilke o średnicy ok 10 cm, a wysokości ok 6 cm.
składniki:
na 4 porcje
- masło do natłuszczania kokilek
- 4 jajka
- 1 łyżeczka soli
- 4 łyżki gęstej tłustej śmietany (ja dałam po łyżce 18% i też było świetne)
- 1 łyżeczka oleju truflowego (z braku takowego dałam oliwę z oliwek)
wykonanie:
W pierwszej kolejności rozgrzać piekarnik do 190 stopni i zagotować pełen czajnik wody.
Należy to zrobić na początku, ponieważ przygotowanie reszty nie zajmuje zbyt dużo czasu i po co czekać.
Kokilki wysmarować miękkim masłem, można za pomocą pędzelka i wstawić je do głębokiej formy lub naczynia żaroodpornego.
Jeśli w ogóle chcemy użyć dodatków, to należy to zrobić właśnie w tej chwili.
Do każdej foremki wbić jajko i posypać ok ¼ łyżeczką soli, na wierch nałożyć po łyżce śmietany i skropić ok ¼ łyżeczki oleju lub oliwy.
Teraz należy wlać wrzątek do naczynia żaroodpornego do mniej więcej połowy wysokości foremek.
Wstawić wszystko na 15 minut do piekarnika.
Podawać od razu, najlepiej z pysznym chlebkiem.
Przepis nr 73
Do wydruku
8 komentarzy:
lubie takie, ale bez smietany...
Nigdy nie jadłam ale widziałam pare razy w programach kulinarnych ;)
ja wczesniej też nie miałam okazji, ale teraz będe napewno częściej przygotowywać jajka w ten sposób :)
Takie jajka to ja nie za bardzo preferuję..
ale ramekiny mam:)
uwielbiam tak zapiekane jajka, pyszności. Polecam ze szpinakiem i serem gorgonzola lub lazur, albo z odrobiną słodkiej śmietanki i posypką z prażonych płatków migdałowych
aga-aa świetne propozycje, pewnie któryś wykorzystam dzięki :)
O poznaję przepis :) Jak to dobrze zaopatrzyć się w nową kulinarną lekturę :)
To jedno z dań z serii "minimum pracy, maksimum smaku", a do tego jeszcze można je przygotowywać w kilku/kilkunastu wersjach.
Wszystkie pyszne! Pzdr Aniado Ps. Nie wiem dlaczego nie wyświetlają mi się zdjęcia przygotowanych przez Ciebie potraw...
Prześlij komentarz