Zrobiło się tak chłodno, że zachciało mi się ciasta i to najlepiej takiego podawanego jeszcze na ciepło.
Szukałam czegoś z wiśniami i znalazłam u viridianki super przepis właśnie na to ciasto.
Oryginalny przepis na ten francuski deser podany za Michel Roux.
Clafoutis to bardzo popularny deser z środkowej Fracji. W wersji klasycznej zawiera czarne czereśnie z pestkami, podobno do podkreślenia smaku. Występują też wersje z owocami nasączanymi alkoholem, albo nawet z innymi dużymi owocami np wiśniami.
Wszytsko przed nami będziemy próbować.
Na wystawne imprezy ciasto się raczej nie nadaje, bo ciężko je pokroić na zgrabne kawałki, za to smak wspaniały.
Potrzebujemy naczynie żarodoporne o średnicy ok 20-23cm i wysokości minimum 5 cm.
składniki:
- 2 jajka
- 80g mąki pszennej
- 80g masła roztopionego i wystudzonego
- 75g cukru
- 150 ml zimnego mleka
- 1 laska wanilii ja dałam odrobinę esencji waniliowej
- 1 duża łyżka alkoholu wiśniowego ja dałam likieru własnej roboty
- 400g wiśni drylowanych (mogą być też mrożone, wtedy nie odmrażamy ich wcześniej)
- ok 50 g masła do wysmarowania naczynia
- cukru do posypania
wykonanie:
Jajka roztrzepać następnie dodać mąkę i dalej mieszając stopniowo dodawać roztopione masło, cukier, mleko, esencję waniliową i alkohol wiśniowy.
Naczynie żaroodporne wysmarować grubo masłem, na dno wysypać wydrylowane wiśnie.
Na spodzie wyłożyć owoce, które zalewamy powstałym ciastem.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy przez 10 minut. Następnie zmniejszamy temperature do 180 stopni i pieczemy ok 25 minut do tzw suchego patyczka.
Ciasto posypać cukrem lub cukrem pudrem i odstawić, żeby ostygło na tyle żeby dało się zjeść.
Polecam
Przepis nr 82
Do wydruku
8 komentarzy:
Madziu wygląda smakowicie :) Ja też dziś szperałam za jakimś przepisem na ciasto, ale za mną chodzi coś z kremem :) Pozdrawiam :)
Kasiu dziękuje Ci bardzo :) Pozdrawiam :)
ja tez sie do takiego klafutka przymierzam,ale wisni u nas brak .....moze z innymi owocami zrobie,apetycznie wyglada-to fakt :)
Bardzo mi klafutek smakował :) Twój wygląda niezwykle apetycznie :)
dziewczyny dziękuję bardzo za miłe słowa :)
Magdo bardzo się cieszę ze smakował klafutek! :)) slicznie wyszlo:)) ja tez niedawno robilam powtorke z malinami, pycha!
Nie używajcie mrożonych wiśni. Zrobiła się paćka:(
Anonimowy przykro mi że CI nie wyszło, ale mam powierdzone informacje, że z mrożonych też wychodzi, tylko nie można ich wcześniej odmrażać, no i nie mogą być oblepione lodem, bo wtedy jest z tego dużo wody :/ skoro clafoutis udają się nawet z malinami, które same w sobie już są paćkowate, to z wiśniami nie powinno byc problemu
pozdrawiam
Prześlij komentarz