Dzień dobry
kochani, piszę do Was jeszcze w piżamce, żeby szybciutko podzielić
się z Wami przepisem na coś pysznego, co właśnie miałam okazję
spróbować. Moje próbowanie skończyło się dosłownie na 2
łyżeczkach, bo więcej moja dieta by na pewno nie zniosła, nie ma
szans i tak mój organizm jest w szoku z tej rozpusty :)
Dzisiaj przepis na
bardzo tradycyjny deser na śląsku, który przygotowuje się na
specjalne okazje, to KOPA. Nie wiem, jak przeżyłam tyle lat na
śląsku i nie miałam okazji spróbować tego deseru, to się po
prostu w głowie nie mieści. Dlatego dołożyłam wszelkich starań,
żeby w końcu nadrobić te braki, a na dodatek postarałam się o
przepis dla Was. Pamiętajcie to deser tylko dla dorosłych.
Przepis mam od
osoby, która chyba sama nie zliczy ile raz kopy i szpajzy wyszły
spod jej rąk, przez długi czas zawodowo, a teraz amatorsko
przygotowuje je dla znajomych i przyjaciół.
Dostałam przepis i
wszelkie wskazówki do wykonania tej kopy i mam nadzieję, że
sprostałam.
Przepis przywędrował
do mnie z Chudowa od pięknej i zdolnej kobiety :) - dziękuję!!
Kopa, deser śląski
na specjalne okazje
składniki:
krem:
- 3 jajka, sparzyć
- 4 łyżki cukru
- 2 kostki bardzo miękkiego masła
- owoce z puszki (np. mandarynki, ananas, brzoskwinie) – dałam 5 połówek brzoskwiń z puszki
- duża garść rodzynek wcześniej namoczonych w alkoholu lub w gorącej wodzie, odcedzone
- 100-150g orzechów włoskich, posiekane
kokosanki lub blat
kokosowy:
- 1 szklanka białek
- 250g cukru
- szczypta soli
- 300g kokosu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
dodatkowo:
- 500ml śmietany kremówki
wykonanie:
Zaczynamy od
upieczenia kokosanek lub blatów kokosowych. Białka, cukier i
szczyptę soli ubić na sztywną pianę, dodać kokos i proszek do
pieczenia. Można to wyłożyć do blachy wyłożonej papierem do
pieczenia lub formować z tego kokosanki. Piec w 180'C około 15-20
minut, dla kokosanek krócej a dla blatów dłużej, w zależności
jaki kolor chcemy uzyskać, ale pamiętajcie im dłużej w piecu, tym
twardsze.
Przygotowanie kremu:
jajka ubić z cukrem na puszystą masę, a następnie dodać masło i
krótko zmiksować. Do gotowego kremu dodać owoce pokrojone w
kosteczkę, namoczone wcześniej rodzynki i posiekane orzechy.
Wszystko wymieszać, tak żeby wymieszało się z kremem.
Upieczone kawałki
blatów kokosowych lub kokosanki moczymy w wódce, lub rozcieńczonym
spirytusie (w zależności jak ostre chcemy mieć, w tym wypadku im
ostrzejsze tym lepsze).
Na dużym talerzu
będziemy układać naszą kopę. Pierwsza warstwa to krem, następnie
ułożyć namoczony kokos i tak na zmianę, formować z tego kopę
(najwygodniej robić to rękami). Na koniec posmarować kopę resztą
kremu i udekorować bitą śmietaną.
Kopę należy
przechowywać w lodówce, ale przed podaniem wyjąć, bo krem smakuje
lepiej, gdy zmięknie.
Smacznego!!
1 komentarz:
Kopiasty zawrót głowy - dosłownie i w przenośni!!! Kokos uwielbiam, więc n pewno nie mogłabym oprzeć się temu deserowi na wyjątkowe okazje. Pozdrawiam bardzo świątecznie.
Prześlij komentarz