środa, 12 października 2011

Puszyste bliny z cheddarem, jajecznicą i wędzonym łososiem


Ostatnio bardzo rozpieszczamy nasze kubki smakowe, w niedzielę odpaliliśmy maszyna do raclette i przy francuskim serze i oczywiście winie, wspominaliśmy nie tak dawne fajne czasy ;). Za to wczoraj geograficznie pofrunęliśmy na wschód, żeby zrobić bliny. Jeszcze nigdy nie miałam okazji ich jeść, więc nadrabiam i powiem, że jesteśmy zachwyceni samymi blinami, jak i pomysłem na ich podanie. Wykorzystałam przepis Sophie Dahl, który zobaczyłam w Kuchnia.tv.
Książkę Sophie także kupiłam i powiem, że jestem zachwycona i wkrótce z pewnością kilka przepisów z tej książki tu znajdziecie.
Bliny można także podawać tradycyjnie z kawiorem, ale wersja z łososiem wędzonym i jajecznicą, chociaż brzmi śniadaniowo, wspaniale spisuje się na obiad lub przystawkę. Uprzedzam, że bliny są bardzo sycące, czego się po nich nie spodziewałam, z niżej podanych proporcji wyszło 12 placków, co wystarczy dla 3-4 osób. Od razu dodam, że moje dziecko wcinało, aż mu się uszy trzęsły, więc danie dla 4-latków, z rekomendacją 4-latka :)




Przepis Sophia Dahl
składniki bliny:


  • 175g mąki gryczanej (wykorzystałam pszenną pełnoziarnistą)
  • 300ml mleka
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki mielonej gorczycy (dałam białej)
  • 150g tartego cheddara (może być inny dobry ser)
  • garstka posiekanego szczypiorku
  • biała z 4 jajek (żółtka zachować)
  • łyżka masła

składniki jajecznica:

  • 4 jajka + 4 żółtka z przepisu na bliny
  • sól morska
  • świeżo zmielony czarny pieprz
  • 1 łyżka masła
  • garstka posiekanego szczypiorku
  • 125g wędzonego łososia
  • 1 cytryna (do ozdoby)

wykonanie bliny:

Starannie wymieszać mąkę, mleko i proszek do pieczenia. Dodać mieloną gorczycę, starty ser i szczypiorek, wszystko wymieszać.
W drugiej misce ubić białka ze szczyptą soli na niezbyt sztywną pianę. Delikatnie wmieszać ją do ciasta.
Rozgrzać patelnię i roztopić na niej nieco masła. Nakładać po 2 łyżki ciasta i smażyć bliny o średnicy około 10cm, a gdy w cieście zaczną pojawiać się dziurki, a spód będzie złocisty, przełożyć je na drugą stronę.
Przechowywać gotowe bliny na ciepłym talerzu pod folią aluminiową albo w ciepłym piekarniku.

wykonanie reszty:

Jajka rozbełtać i przyprawić solą i pieprzem. Na patelni roztopić masło i wlać jajka. Trzymać na małym gazie, mieszając, aż wystarczająco się zetną.

Nałożyć na talerz po 1-2 bliny i porcji jajecznicy, posypać szczypiorkiem, dołożyć wędzonego łososia i podawać z cząstką cytryny do ozdoby.

Smacznego !!

25 komentarzy:

goh. pisze...

super przepis! dzięki za tą inspirację - już wiem co dzisiaj będzie na obiad:)

Aurora pisze...

Bardzo lubię słowo "puszyste" :))

KUCHARNIA, Anna-Maria pisze...

Magda! Te bliny są cudowne! Zakochałam się:)

Grażyna pisze...

Wspaniałe zdjęcia.. pobudzają wyobraźnie i.. apetyt :)

Maggie pisze...

Choc nie mam juz 4 lat, z checia zjadlabym takie bliny! Toz to uczta dla kubkow smakowych, a przy okazji i dla oka :)

alucha pisze...

Też nigdy nie jadłam blinów. Muszą być pyszne, a z jajecznicą z tyloma żółtkami to już całkiem :)

SMILE factory pisze...

Słoneczne bliny na szarą jesienną aurę na Wyspie...rewelacja! :)

Majana pisze...

Madziu, cudne te bliny! Puszyste takie.
Tylko popraw , bo nie "kupki smakowe", a kubki smakowe :))

Pozdrowienia ślę:)

goh. pisze...

już po obiadku! bardzo nam smakowały bliny wg tego przepisu:))) jeszcze raz dzięki!:)

magda k. pisze...

Ślicznie dziękuję za komentarze :D

goh. - bardzo się cieszę, że smakowało i dzięki, że wpadłaś o tym napisać :)

Majanko - dzięki wielkie :) zawsze piszę na odwrót :)

Aciri pisze...

Delicje:) Kubki smakowe mi oszalały na ich widok:)

Amber pisze...

Boskie!
A pannę Dahl uwielbiam.

Katsuumi pisze...

Mmmmmmm :)

Zapraszam Cię serdecznie do udziału w konkursie na moim blogu, w którym do wygrania są BONY NA BUTY ze sklepu Merg.pl ;)

Kalina pisze...

Wyglądają wspaniale, ale mogłabym tylko przy współpracy z mężnym zrobić, ja bliny, On jajecznicę :) bo gotuję, piekę, smażę różne rzeczy, ale jajecznica...odpada :-) A powiedz mi czy można je również z czymś innym podać ? Pewno tak...

burczymiwbrzuchu pisze...

Może na pierwszy rzut oka ktoś powie, że to kontrowersyjne połączenie, ale mi się bardzo podoba i czuję, że pyszne!:

Kaś pisze...

pysznie wyglądają. kiedyś robiłam podobne i znowu mam na nie smaka :)

Anonimowy pisze...

Bardzo ciekawy pomysł na bliny! Zapisuję i muszę wypróbować :) Pzdr Aniado

Szarlotek pisze...

Tak puszyste bliny działają na na moją wyobraźnię. Bardzo apetyczna prezentacja:)A tak nawiasem, trzy lata temu ustaliliśmy,że łososiowy to też różowy, wiec serdecznie zapraszam do dołączenia przepisu do Różowego tygodnia :)

amma pisze...

Dzieki za odwiedziny, Madzia! Te bliny z jajecznica i lososiem, wyladaja bardzo apetycznie! Pewnie sie w krotce skusze! Musze przyznac, ze swietne fotki robisz tycz swoich potraf! Apetyczne, nie ma co ukrywac!
Pozdrawiam cieplitko
marta

Atena pisze...

O jakie pysznosci, lososia uwielbiam wiec pewnie cale danie bedzie przepyszne.
pozdrawiam
ps:swietne fotki:)takie ze az slinka cieknie

Agnieszka Rucińska pisze...

ale narobiłas smaka!!!

tjaryma pisze...

Bardzo fajne śniadanie, chociaż Dahl nie lubię, bo jest taka przesłodzona.

Daria i Jarek pisze...

te Twoje bliny to uczta dla podniebienia... uwielbiam polaczenie jajecznicy z wedzonym lososiem!!!

Mary pisze...

To musi bosko smakować:)

Unknown pisze...

O kurcze, ale pyszności mmm... :)

LinkWithin

Blog Widget by LinkWithin