Znowu tak późno zebrało mi się na pisanie posta, ale czasu mało, więc każda chwila jest dobra.
Z góry przepraszam jeśli nabierzecie ochoty o tej godzinie, sama bym się pokusiła, ale już nie ma :)
Przepis na ciasto znalazłam na blogu Kulinarne spotkania, zmieniłam tylko owoce.
Wyszło proste do przygotowania i pyszne do zjedzenie ciasto z owocami, które może służyć za bazę do wykorzystania wielu rodzajów owoców.
Za to jutro czeka mnie bardzo wczesne wstawanie, ponieważ obiecaliśmy dziecku pierwszą w jego życiu podróż pociągiem. Jedziemy do Wisły, a przygotowani jesteśmy jakby to była wyprawa nad morze, ale tak to jest jak podróżuje się zazwyczaj samochodem, sami czujemy się jak przed wyzwaniem i przygodą. Mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo humory z pewnością.
składniki:
- 4 jajka
- 100g cukru
- 50g miękkiego masła
- 200ml jogurtu naturalnego
- 200g mąki pszennej
- 1i ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- 250-350g śliwek, lub innych owoców (umyte i wypestkowane)
wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 180'C, najlepiej zrobić to od razu, ponieważ resztę zdążycie zrobić w czasie, gdy piekarnik się rozgrzewa.
Jajka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać masło, jogurt i zmiksować.
Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i dokładnie wymieszać.
Foremkę ok. 20x24cm wyłożyć papierem do pieczenia, wylać ciasto i na wierzchu ułożyć połówki śliwek. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 35-45 minut, do tak zwanego suchego patyczka.
Smacznego !!
25 komentarzy:
No pewnie, że nabrałam ochoty! Ciasto wygląda pięknie! Miłej wyprawy:)
Oczywiście, że narobiłaś smaka, ale wybaczam, bo ja jutro robię kruche ze śliwkami ;)
Pociągi to dla mnie codzienność, ale i tak jest moja ulubiona forma komunikacji - w każdej chwili można rozprostować kości, wygodnie nadrobić czytelnicze zaległości albo bezmyślnie pogapić się przez okno albo W okno na odbijających się w nim współtowarzyszy podróży - coby nie widzieli, że patrzymy ;)
Udanej wyprawy!:)
tak cudnie u Ciebie wygląda to ciasto, ze nabrałam ochoty:)
Kusisz o tak późnej porze:) Oj, kusisz:) Miłej wycieczki:)
Piekłam jogurtowe muffinki ze śliwkami i były pyszne:)
Kochana ;* bardzo Ci dziekuje za dodadnie mnie do ulubionych blogow! - jestem zaszczycona :)
a jogurtowe ciasto ze sliwkami? To poezja.. pycha!
Ja nabrałam takiej ochoty,że chyba sięgnę przez ekran.
Miłej podróży!
Chcę dziś zrobić ciasto z morelami, chyba spróbuję Twojego przepisu :) Dziękuję Madziu!
Wyglada pyyysznie ;-) Szkoda, ze do pieczenia mam dwie lewe ręce, ale może się skuszę, tym bardziej, ze kocham śliwki i wszystko, co jest z nimi związane... ;-)
Wspaniałe zdjęcie, aż trudno się oprzeć takiej pyszności :)
Ciasto wygląda fantastycznie i dlatego sięgam zaraz po śliwki i całą resztę i sprawdzę czy i mnie się uda :) Buziaki
Miłej wycieczki życzę:) Cudowne ciacho:)
Magdo, ciasto ze śliwkami pycha! Wygląda kusząco:).
Gdyby nie to, że wczoraj upiekłam też ze śliwkami właśnie, już Twoje siedziałoby w piekarniku, bo śliwki jeszcze są:)
Bardzo to lubię:)
Nie zdajesz sobie sprawy jak cudnie to wygląda:) Aż mnie naszło na słodkie;)
http://food-is-so-good.blogspot.com
super ciacho, taka pyszna klasyka
życzę udanej wyprawy. ja do dziś czuję tę dziecięcą radość kiedy mam jechać pociągiem :)
Ale śliwki fajnie na tym cieście wyglądają! :-)
Dopadła mnie mania śliwkowa, dziś potraktowałam je pikantnie, ale teraz czas na takie pyszne ciasto !:)
U mnie ciasta tego typu znikają jeszcze ciepłe:) Wspaniale wygląda:)
Jak to juz nie ma? To po co ja tu wlasciwie przyszlam, he? :)) Mialam nadzieje, ze uda mi sie poczestowac kawaleczkiem tego pysznego ciasta a tu pustki. Ja sie tak nie bawie :(
Buziaczki :)
Jak pysznie wygląda to ciasto! Chciałabym kawałeczek,ale już nie ma na pewno.
Pozdrawiam:)
Mój ulubiony rodzaj ciacha Wygląda super. Śliwki górą!!! Pozdrawiam cieplutko:-)
Oj! Nabrałam ochoty,aż mi ślionka cieknie a tu muszę chyba przejść na dietę bo trochę przybyło i tu i tam....ale wirtualnie to się poczęstuje ....pozdrawiam i miłego weekendu....
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie przemiłe słowa. Wyprawa pociągiem udała się znakomicie, chociaż było bardzo gorąco. Najważniejsze, że dziecko było zachwycone i przeżyło swoją wymarzoną przygodę.
Śliwki w takim cieście i popołudnie końca lata w dobrym towarzystwie.
Chwile niezapomniane.
Pozdrawiam ciepło.
Prześlij komentarz