Życzenia Świąteczne i Śliwki w Czekoladzie

Do tych zakrapianych śliwek w czekoladzie, oprócz przepisu chciałam dołączyć życzenia.

Zdrowych, rodzinnych i pięknych Świat Bożego Narodzenia. Samych udanych wypieków, wielu przysmaków i wielkiej rodziny przy stole, żeby miał kto to wszystko zjeść. Do zobaczenia po Świętach.

Tym czasem jeszcze szybki przepis na śliwki w czekoladzie, solidnie zakrapiane rumem.

To nawet nie przepis, a dobry pomysł. Jeśli lubicie sklepowe śliwki w czekoladzie, to po zjedzeniu tych zrobionych własnymi rękami, po te z półki już nie sięgniecie. Jeśli się postaracie, jeszcze zdążycie zrobić, ponieważ potrzebne są tylko 3 składniki. Ja robiłam z kilograma śliwek, ponieważ u mnie chętnych wielu, a wy dostosujcie proporcje do swoich możliwości.

składniki:

• 1kg śliwek suszonych, kalifornijskich (w tym wypadku nie sprawdzają się śliwki wędzone, są zbyt kwaśne)
• około 4 tabliczki czekolady (u mnie gorzka, mleczna i biała)
• rum, opcjonalnie

wykonanie:

Jeśli wasze śliwki są zbyt duże, można je pokroić na pół, jeśli są małe pomiń tą czynność. Śliwki wstawcie do miski i solidnie skropcie rumem, jeśli chcecie podać je dzieciom, rum pomińcie.

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej: na garnku z gotującą się wodą umieścić szklaną lub metalową miskę, tak żeby nie dotykała tafli wody. Wrzucić połamaną czekoladę i rozpuszczać, od czasu do czasu przemieszać.

Do roztopionej czekolady wrzucać po jednej śliwce, przewracać najlepiej za pomocą wykałaczki, a gdy już cała jest pokryta czekoladą, odkładać na metalową kratkę.

Już po kilkunastu minutach, czekolada zastyga, teraz można się zajadać lub spakować jako upominek.

Smacznego!!