Kolejna babska impreza, często
później zwana zlotem czarownic :), tym razem odbywała się u mnie.
Chyba zrodziła się u nas taka piękna 'świecka tradycja'. Więc czym lepiej poczęstować moje dziewczyny, jak ciężkim od czekolady brownie, podane jeszcze lekko ciepłe, z dodatkiem sera śmietankowego spełniło swoje zadanie.
Chyba zrodziła się u nas taka piękna 'świecka tradycja'. Więc czym lepiej poczęstować moje dziewczyny, jak ciężkim od czekolady brownie, podane jeszcze lekko ciepłe, z dodatkiem sera śmietankowego spełniło swoje zadanie.
Przepis znaleziony w książce 'Jak być
domową boginią' Nigelli Lawson. Zaczęłam od tego, że wszystkie
składniki pomnożyłam razy dwa, no może poza cukrem tego dałam
ciut mniej, taka ilość ciasta pozwala na poczęstowanie gości,
jeśli zrobicie mniej większość zjecie sami.
Wyszło bardzo smaczne, w sam raz na
takie imprezy, ale pamiętajcie jak zostanie Wam jakiś kawałeczek,
drugiego dnia jest jeszcze lepsze.
składniki:
- 250g gorzkiej czekolady
- 250g niesolonego masła
- 4 jajka
- 350g drobnego cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 150g mąki pszennej
- duża szczypta soli
- 400g zimnego sera śmietankowego, np. Philadelphia
wykonanie:
Wyłożyć papierem do pieczenia
foremkę o wymiarach ok. 25cm x 30cm.
Piekarnik rozgrzać do temperatury
180'C.
Masło roztopić z czekoladą w dużym
rondlu o grubym dnie. W tym samym czasie ukręcić w misce jajka z
cukrem i wanilią. Do drugiej miski wsypać mąkę i sól. Gdy
czekolada i masło dokładnie się roztopią, zdjąć z ognia rondel
i odstawić na chwilę do ostygnięcia. Gdy czekolada przestygnie
dodać jajka z cukrem i mąkę z solą i wymieszać wszystko na
gładką masę.
Przelać połowę masy na blachę,
pokroić serek na jak najcieńsze plastry i rozłożyć cienką
warstwą na cieście w formie. Wlać drugą część ciasta i gumową
łopatką rozsmarować, żeby dokładnie przykryć twarożek.
Wstawić do piekarnika i jeśli jak ja
robicie z takiej porcji czas pieczenia będzie z pewnością dłuższy
niż 20 minut, u mnie było to około 35minut.
Ciasto jest dobre gdy z góry trochę
zblednie i wyschnie, ale wbity w środek patyczek powinien wykazać,
że ciasto wciąż jest lepkie.
Odstawić ciasto na 10 minut, żeby
przestygło. Następnie pokroić na kwadraciki.
Podawać na ciepło, albo na zimno.
Smacznego!!
Babskie imprezy sa najlepsze :) I zdecydowanie wymagaja slodkiej oprawy!
OdpowiedzUsuńmmm.. obłędne, od razu robię się bardziej głodna jak widzę tak apetyczne ciasto;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam brownie. Chetnie przylecialabym do Ciebie na taki pyszny zlot czarownic :))
OdpowiedzUsuńUsciski.
Uwielbiam takie wypieki :)
OdpowiedzUsuńExtra! Brownie jest najlepsze. Szczególnie na babski wieczór :)
OdpowiedzUsuńCzekolada na zlocie czarownic bardziej potrzebna, niż czary mary :P
OdpowiedzUsuńJedno z lepszych połączeń :) Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńAleż mniam!!!!! :-)
OdpowiedzUsuńZlot czarownic - u nas takie babskie nazywają się sabatem :) A takie ciasto jest idealne na takie zloty.
OdpowiedzUsuńBabska impreza bez czegoś słodkiego? Nieee, nie ma takich imprez;)
OdpowiedzUsuńPycha! Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńTo ciacho mnie zawsze rozwalało!
OdpowiedzUsuńna babski wieczór takie ciasto czekoladowe mniam
OdpowiedzUsuńniesamowite, kurcze, trzeba będzie spróbować:)
OdpowiedzUsuńJest to jedno z ciast, które uwielbiam, a tak dawno go nie piekłam. Piękne Ci wyszło :).
OdpowiedzUsuńnie wiem.. czy bardziej zazdroszczę ciasta czy tych babskich spotkań :-)))
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda i pewnie równie dobrze smakuje
OdpowiedzUsuńidealne na takie babskie spotkanko:D
OdpowiedzUsuńWspaniałość nad wspaniałościami. Tak bardzo chcę kawałek :-D
OdpowiedzUsuńBrownie z serem!
OdpowiedzUsuńNo bajka.
Ja też chce na taką pyszną imprezę ;), ciasto wygląda bardzo apetycznie, porywam jeden kawałek ze sobą, zwłaszcza ten z drugiego dnia, pozdrawiam serdecznie :-).
OdpowiedzUsuńBabskie spotkania koniecznie muszą być przypieczętowane czekoladą!! Brownie wygląda bosko i nie dziwię się,że musiałaś zrobić z podwójnej porcji :D:D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł - zapisuję i postaram się wykorzystać :)))
OdpowiedzUsuńAle pyszności a imprezy takie z samymi babami uwielbiam....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Nigelle i czekoladę :) Ukradłam ten przepis i koniecznie go zrobię... dzięki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Idealne ciacho na zlot czarownic ;)
OdpowiedzUsuńNie no, naprawdę fajnie to wygląda. Ale ciekawe co się stanie jak użyje słodkiej tylko (czekolady)
OdpowiedzUsuńWitaj! :) bardzo by mi było miło gdybyś dołączyła do nas na linkowej imprezie, wszystkie blogerki diy, wnętrzarskie, kulinarne itd mogą wrzucać linki do swoich najciekawszych postów dzięki czemu inni odwiedzający będą mogli je obejrzeć. Zapraszam! :)
OdpowiedzUsuńwww.speckled-fawn.blogspot.com
Bardzo fajny pomysł z tym serem musi być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńmmm... pyszne czekoladowe smaki:)
OdpowiedzUsuńByło co najmniej tak pyszne jak to ze zdjęć wynika :P
OdpowiedzUsuńpodpisano
jedna z czarownic :P
pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMmmm patrząc na zdjęcia zatęskniłam za brownie:-) Narobiłaś mi ochoty:-)
OdpowiedzUsuńNie ma co, następnym razem wkręcam się na taką babską posiadówkę (i nie chodzi mi tylko o ciasto :)
OdpowiedzUsuńnie no, naprawdę wygląda świetnie ;)) szczególnie po przekrojeniu, w sensie to nadzienie
OdpowiedzUsuńPrzepis godny polecenia, dzięki.
OdpowiedzUsuńZapomniałam zameldować, że ciacho piekłam już 5 razy i jestem w nim zakochana (moi domownicy też ) :) Dzięki za fajne przepisy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
kochana zakręcona kurko : ) bardzo się cieszę, że ciasto tak przypadło Wam do gustu. Już niedługo pojawi się u mnie przepis na ciasto w podobnym stylu zapraszam
OdpowiedzUsuńCzekam...
OdpowiedzUsuńsuper przepis
OdpowiedzUsuńChoć zakalcowate to i tak pyszne, nie wie, jak to jest :))
OdpowiedzUsuń