piątek, 30 października 2015

Sernik stracciatella


Ostatnio dopadł mnie całkowity brak czasu i nie wiem czy to słaba organizacja, czy nadmiar obowiązków, albo co najbardziej możliwe, mój młody to bezlitosny pożeracz czasu i sił :)
Więc nie będę się tłumaczyć z długich przerw na blogu, bo szczerze to nie mam czasu prawie na nic, ostatnio po ciężkiej nocy postanowiłam, że w ciągu dnia zrobię sobie chociaż króciutką drzemkę i skończyło się to na tym, że czas na drzemkę wygospodarowałam o 20:00 ;)
Czas pędzi jak szalony, dni się skróciły drastycznie, a jesienne wieczory wymagają specjalnej oprawy. Dlatego dzisiaj zapraszam Was na pyszny sernik stracciatella puszysty, aksamitny z małymi kawałkami czekolady. Robi się go bardzo prosto, prawie wcale nie opada i jest bardzo, bardzo smaczny.

środa, 21 października 2015

Recenzja książki: "W mojej tajskiej kuchni" Daria Ładocha


Dzisiaj z przyjemnością przedstawiam Wam recenzję książki „W mojej tajskiej kuchni” Daria Ładocha. W odróżnieniu od większości opinii, które zdarzyło mi się czytać w internecie, okładka bardzo mi się podoba, robi piorunujące wrażenie i daje się zapamiętać, a i mężowi łatwiej wytłumaczyć, po przepis z której książki powinien sięgnąć, żeby sprawić nam przyjemność.
Piękna Daria z okładki zabierze nas w daleką podróż i naprawdę wczytując się, a później gotując z autorką, możemy odlecieć.

sobota, 17 października 2015

Zdrowe naleśniki roślinne


Po zdrowej zupie, czas na zdrowe i oczywiście pyszne drugie danie, albo deser w zależności jak traktujecie naleśniki. W moim domu naleśniki podaje na obiad i jest to jeden z ulubionych posiłków moich dzieci. Tym razem zapraszam na naleśniki roślinne, przepis pochodzi z książki „Dobre życie” Agnieszki Mielczarek, z każdym przepisem lubię tę książkę co raz bardziej.
Przepis banalnie prosty z podanych składników robimy ciasto, następnie smażymy i podajemy z czym kto lubi. Te naleśniki smaży się odrobinę trudniej, niż takie z mojego standardowego przepisu, ale wierzcie mi, że nikomu nie przeszkadzało jak w którymś naleśniku zrobiła mi się dziurka, wcinali aż miło było popatrzeć.
Z podanych ilości wychodzi około 8 małych naleśników.
Gorąco polecam !!

środa, 14 października 2015

Zupka chińska


Dzisiaj znowu zdrowo poćwiczyłam, więc, żeby pozostać w tych dobrych tematach zapraszam Was na zdrową zupę, o bardzo przewrotnej nazwie. Bo przecież zupka chińska kojarzy nam się tylko z paczkowanym makaronem z dodatkiem „przypraw”, tą zupą odczarujemy tą nazwę. Jeśli dacie się skusić i przygotujecie sobie to danie już nigdy nie sięgniecie po inną wersję. Zapraszam na przepyszną, rozgrzewającą i zdrową wersję zupki chińskiej. Mój mąż tą pozycje uplasował bardzo wysoko na swojej liście ulubionych zup, gdzieś w okolicach 3 miejsca, a to już mówi samo za siebie.
Przepis pochodzi ze wspaniałej książki „Dobre życie dieta i rozwój z coachem zdrowia” Agnieszki Mielczarek. Bardzo, bardzo polecam !!
Zupki wystarczy dla 4 osób, przygotowanie to 15 minut, a gotowanie kolejne 15 minut.

czwartek, 8 października 2015

Ciasto Jamajka


Ograniczanie słodyczy jest bardzo dobre, bo później takie ciasto smakuje jeszcze lepiej. Ciasto było tak pyszne, że musiałam z sobą bardzo walczyć, żeby nie sięgać po następny kawałek i następny i następny. Ciasto składa się z prostych składników, nic przesadnie wyszukanego, a wszystko razem pasuje do siebie idealnie i tworzy jedno z lepszych ciast, jakie zdarzyło mi się ostatnio jeść.
Nie wiem jak Wy reagujecie na komplement typu: „wygląda jak ze sklepu”, ale dla mnie to miły komplement i przy tym cieście usłyszałam to kilka razy.
Ciasto przetestowane już dwa razy, za każdym razem wyszło tak samo dobrze, jedyna moja uwaga jest taka, że o wiele lepiej prezentuje się pieczone w prostokątnej formy niż w okrągłej.
Nie będę już więcej pisać, postaram się skusić Was zdjęciami. Ciasto rewelacyjne, więc skuście się :)
Mnie przepisem skusiła Kasia z bloga Gotuję, bo lubię. Polecam!!

niedziela, 4 października 2015

Czekośliwka


Lubicie śliwki w czekoladzie ? Jeśli tak to ta konfitura jest dla Was idealna. Śliwki w czekoladzie, ale w całkiem innej wersji. Robiłam po raz pierwszy, ale z pewnością będę robić jeszcze nie raz.
To taka konfitura w wersji de lux. Kakao wspaniale pasuje do smażonych śliwek, a dodatek rumu wyostrza smak.
Z trzech kilogramów wyszło mi 7 słoiczków. Część z nich stanie się prezentami, a sporą częścią będziemy się zajadać w zimowe wieczory. Gorąco Wam polecam.

LinkWithin

Blog Widget by LinkWithin