Ta tarta na długo zapadnie w mojej pamięci i pewne jest też to, że wkrótce ją powtórzę. Jak dla mnie fantastyczny wypiek. Niektórzy mogą się czepiać, że trochę za słodka, ale jak dla mnie nic podobnego , idealna. Masa z serka mascarpone delikatna i przepyszna z wyraźną nutą migdałową, a dodatek daktyli stawia kropkę nad i. Jak dla mnie pierwsza klasa, pozostaje mi tylko zachęcać Was gorąco. Tartę mogę też polecić na wielkanocny wypiek, taka mała odmiana dla mazurków.
składniki:
ciasto:
- 300g mąki pszennej
- 100g cukru pudru
- 3 żółtka
- 200g masła
masa:
- 250g serka mascarpone
- 6 łyżek cukru pudru
- 1 jajko
- sok z 1 pomarańczy
- 1 szklanka mielonych migdałów
- 2 łyżki mąki
oraz:
- 200g daktyli
- 2 łyżki dżemu pomarańczowego (może być inny)
wykonanie:
Zagnieść na stolnicy mąkę z cukrem pudrem i kawałkami masła. Wyrabiać do chwili, aż masa będzie przypominać kruszonkę.
Dodać żółtka i znów zagnieść. Wyrabiać do czasu, aż ciasto stanie się zwarte i jednolite. Wstawić do lodówki żeby ciasto 'odpoczęło' przez 2 godziny.
Po tym czasie rozwałkować ciasto na ½ cm – na pergaminie, przenieść je do formy, pergamin usunąć. Wylepić formę ciastem. Piec tartę 15 minut w temperaturze 180'C na złoty kolor.
Mascarpone utrzeć z cukrem. Dodać jajko, wymieszać i wlać sok z pomarańczy. Gdy składniki się połączą, dodać migdały, mąkę i delikatnie wymieszać.
Przełożyć masę na podpieczony spód z ciasta i ułożyć połówki daktyli. Zapiekamy na złoty kolor.
Po wyjęciu z pieca smarujemy wierzch 2 łyżkami dżemu.
Smacznego!!
Piękna...
OdpowiedzUsuńZwykle nie lubie bardzo slodkich wypiekow, ale dla tych zawierajacych daktyle robie wyjatek :)
OdpowiedzUsuńWspaniała. Myslę,że może z powodzeniem wystąpić zamiast mazurka na świątecznym stole :)
OdpowiedzUsuńOj kochana, teraz to narobilas mi smaku :)) Pyszna tarta.
OdpowiedzUsuńtaka tarta na Święta byłaby fajnym urozmaiceniem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Wygląda przeapetycznie! Znając siebie musiałabym zredukować ilość cukru, bo nie jestem przyzwyczajona do zbyt słodkich wypieków, ale po tym zabiegu dam głowę, że byłaby niebiańska!
OdpowiedzUsuńto ja się chętnie piszę na tę tartę:)
OdpowiedzUsuńDaktyle to jedne z moich ulubionych suszonych owoców, takiej tarty chętnie spróbuję;)
OdpowiedzUsuńTarta az dech zapiera w piersiach! ;)
OdpowiedzUsuńaż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńSmakowita tarta, może dzięki niej przekonam się do tego serka:)
OdpowiedzUsuńraczej za daktylami nie szaleję, ale w takiej wersji? dlaczegóż by nie!
OdpowiedzUsuńMmm daktyle! :) Wygląda interesująco.
OdpowiedzUsuńTo się nazywa oryginalna pozycja do świątecznego menu :) Tartę próbowałam i była doskonała :)POzdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, może czas zainteresować się daktylami? :)
OdpowiedzUsuńW końcu będę musiała zainteresować się ponownie formą do tarty ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Ta tarta mnie intryguje ! Jak zrobie to na pewno dam Ci znac :) A jak Twoje dziecko "zareagowalo" na ta tarte? Tez bylo zachwycone jej smakiem ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Alizea - moje dziecko nie lubi takich wypieków, niestety :) jego smaki to babki, muffinki i takie tam :) ale całej reszcie super smakowało :)
OdpowiedzUsuń